sobota, 11 września 2010

Sezon grzewczy rozpoczęty, czyli uciekające pieniądze przez komin

No cóż, pogoda nas nie rozpieszcza. Zrobiło się zimno i dość deszczowo. Temperatura spadła i w domu zaczęło być chłodno.

O ile dorośli mogą ubrać się cieplej, to mając małe dzieci trzeba już dogrzewać mieszkanie. I to kolejna przeszkoda, w drodze do oszczędności, czy niezależności.

Dodatkowo, jestem zmuszony do ogrzewania mieszkania gazem, co znacznie podwyższa koszty. A jeszcze nasze PGNiG, chce 10% podwyżki.

Coraz więcej przeszkód pojawia się na drodze tych, którzy chcą zreformować swoje finanse. Wydaje mi się, że czas na takie przedsięwzięcia był z rok czy dwa lata temu.

Wtedy można było po oszczędzać, inwestować czy odkładać. Teraz, gdy dość wyraźne są podwyżki wszystkiego, a od nowego roku podatku vat, coraz trudniej będzie odłożyć pieniądze, czy choćby zamknąć domowy budżet, zwłaszcza gdy utraciło się dodatkowy dochód.

Mam nadzieję, że wytrwam w tej drodze i choć te 100zł miesięcznie, uda mi się odłożyć.

2 komentarze:

  1. Dobre i te +100zl a nie np. -300 może i 1200zl rocznie to nie dużo, ale zawsze lepiej od innych. Liczy się, że chcesz być do przodu przy już posiadanych 10 9032,72 pln-ach.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie 18 stopni to maksimum. Zdrowo i oszczędnie. Najgorzej to się przegrzewać. Na szczęście ja palę drewnem więc koszt ogrzania domu nie jest aż tak wielki.

    OdpowiedzUsuń