sobota, 26 listopada 2011

Nabici w rostowskiego czy w belke - czyli zemsta małych, indywidualnych inwestorów

Pamiętam niedawną akcję grona osób, którzy uznali, że pewien bank oszukał ich podsuwając do podpisu niekorzystną umowę przy braniu kredytu hipotecznego.
Zjednoczyli się w swojej słusznej sprawie i poprzez założoną stronę internetową przygotowywali się do walki z dużą instytucją finansową.

Może i my, oszczędzający na lokatach jednodniowych, rachunkach oszczędnościowych, drobni inwestorzy próbujący wycisnąć jak najwięcej z każdej zaoszczędzonej złotówki powinniśmy się zebrać i zjednoczyć przeciwko uszczelnieniu systemu podatkowemu mającemu na celu likwidację lokat anty-belkowych.
Jak można tego dokonać.

czwartek, 24 listopada 2011

Zlikwidowałem kartę kredytową i znów ją mam czyli o co chodzi z tą zdolnością kredytową

W kwietniu wprowadziłem plan zmniejszania swoich kosztów. Jednym z punktów była likwidacja karty kredytowej aby nie kusić losu i nie skorzystać z "szybkiego" kredytu (wysoko oprocentowanego).
Moja decyzja była słuszna, gdyż dzięki temu iż nie posiadam karty kredytowej wzrosła moja zdolność kredytowa i dostałem kredyt hipoteczny. Dla zainteresowanych pożyczyłem od banku 60 tysięcy złotych, koszt kredytu wyniesie około 20k w zależności od podnoszenia bądź obniżania stóp procentowych przez NBP.
Skorzystałem z pewnych preferencji, a mianowicie za to, że wziąłem kartę kredytową obniżono mi prowizję.
I tu się zgubiłem. No bo karta kredytowa obniża zdolność, a jednak banki je wciskają ludziom, którzy zapożyczają się u nich na wiele lat biorąc kredyt hipoteczny. Czy bank przewiduje, że klient będzie miał problem ze spłatą raty i chce żeby żył za pieniądze z karty kredytowej byle by tylko spłacał ratę w terminie?
Czy też mało mu pieniędzy z odsetek od kredytu hipotecznego i liczy jeszcze na zarobek z karty kredytowej?

środa, 23 listopada 2011

Pieniądze lubią spokój czyli dlaczego nie skorzystam z oferty BGŻ Optima

Już od jakiegoś czasu nie czytam wpisów na blogach, dotyczących kolejnej super oferty oszczędnościowej. Zarówno wysoki % lokat czy kont oszczędnościowych jak i łatwość ich zakładania nie są w stanie przekonać mnie do ich założenia.
Ktoś pewnie spyta dlaczego.
Otóż o te kilka groszy więcej nie chcę tracić czasu choćby i kilka minut na założenie czy zdrowia oczekując na sms'a z potwierdzeniem czy na przesyłkę z tokenem czy Digipass'em.
Czy dla wyższego oprocentowania warto wciąż przeglądać oferty i przelewać pieniądze z konta na konto czy pomiędzy bankami. Trzeba później pamiętać gdzie mamy jaką lokatę na ile i kiedy się skończy. Należy się też liczyć, że podczas naszego "odpuszczenia" sobie z ciągłym doglądaniem naszych inwestycji może pojawić się jakaś gwiazdka czy zmiana regulaminu, którą przeoczymy (co opisał na blogu APP Funds).

poniedziałek, 21 listopada 2011

Czego jako inwestor mogę nauczyć się od dziecka?

Pytanie mogłoby się wydawać filozoficzne. No bo czego prawie już doświadczony inwestor :) taki jak ja może nauczyć się od dziecka.
Właśnie mój synek uczy się chodzić. Raczkowanie trwało dość długo, pierwsze kroki za nim, a teraz z uporem maniaka próbuje "biegać". Każdy kolejny upadek budzi w nim złość ale i upór by osiągnąć swój cel. Poobijane nóżki, siniaki na czole nie są w stanie powstrzymać go przed kolejną próbą. Nie potrafi chłodno skalkulować, że skoro upadło 10 razy to i za 11 upadnie. Może powinno poczekać dwa czy trzy dni i dopiero ponowić próby.

Tak więc ja jako inwestor powinienem patrzeć na takie dziecko i uczyć się wytrwałości i konsekwencji działania. Nie zmieniać co chwilę strategii inwestycyjnej, a zwłaszcza nie zniechęcać się chwilowymi spadkami wartości swoich inwestycji, tylko podnosić się i dążyć do celu zaliczając wiele upadków. Wytrwać w oszczędzaniu choćby i najmniejszych kwot.
Wtedy może osiągnę swój cel, 6-ciu zer albo stracę swój kapitał :)

niedziela, 20 listopada 2011

Łatanie dziury budżetowej państwa przy pomocy giełdy.

Tak więc poznaliśmy założenia rządu na najbliższe lata. Ogólny obraz przedstawia się raczej źle dla nas oszczędzających i inwestujących.
Uszczelnienie systemu podatkowego tak aby nie można było ominąć podatku belki, uderzy przecież w nas, pracujących na etacie i oszczędzających na wszystkim byle by tylko coś co miesiąc odłożyć. Ktoś kto ma dużo pieniędzy nie bawi się w zakładanie lokat jednodniowych by zaoszczędzić parę groszy. Takie osoby optymalizują podatki czyli unikają płacenia ich w Polsce. Zakładają firmy poza granicami, a oszczędności trzymają na zagranicznych kontach.
Zapowiedzi premiera co do polityki rządu są dość restrykcyjne jak na kraj w którym podobno kryzysu nie ma.

Ale wracając do tematu.
Premier podsunął mi pewien pomysł jak państwo może zasilić swój budżet dodatkowymi pieniędzmi nic nie robiąc. Wystarczy, że od czasu do czasu premier ogłosi propozycję podatku.

wtorek, 15 listopada 2011

Wychodzę z inwestycji w TFI

Po raz kolejny okazuje się, że inwestowanie poprzez Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych nie tylko nie daje gwarancji zarobienia pieniędzy ale również należy się liczyć ze sporymi stratami i to w dodatku ze stratami, których nie można ciąć z powodu wstrzymywania możliwości umarzania jednostek.
Choć każdy z inwestujących w fundusze zapoznaje się z regulaminem (przynajmniej mam taką nadzieję) ale nikt kto powierza funduszowi pieniądze raczej nie liczy się z możliwością braku dysponowania swoimi pieniędzmi, a dokładniej swoimi jednostkami uczestnictwa.
To co dziś dzieje się z Superfund TFI to kolejna taka historia, gdy towarzystwo funduszy inwestycyjnych zawiesza możliwość umorzenia jednostek inwestycyjnych.

poniedziałek, 14 listopada 2011

Zarabianie dzięki 20Dollars2Surf - pierwsze wrażenia z korzystania z programu

Tak więc mija prawie połowa miesiąca i moje pierwsze wrażenia z korzystania z programu 20Dollars2Surf są dość pozytywne.
Zdobywanie punktów idzie w miarę szybko, gorzej z poleconymi, choć mam już trzech.
Punkty za surfbar można w miesiącu uzbierać maksymalnie 10000, więc teoretycznie powinienem mieć ich z 5000. Niestety aż tyle nie udało mi się ich uzbierać. Natomiast sporo wpadło z klikania w banery i z bonusów surfa.
Na kole fortuny udało mi się wygrać 2 razy po 0,10$.
Najwięcej punktów zdobyłem jednak dzięki wygraniu w Bingo 20$Pass'a, którego przeznaczyłem na Super Polecającego. Dzięki temu w 8 minut uzbierałem 7 tysięcy punktów.
Tak więc, jeśli tylko firma ta jest wypłacalna, a póki co pojawiają się na forum dowody wpłat, chyba można w ten sposób dodatkowo zarobić. Nie jakieś duże pieniądze ale jak na razie większe niż reklamy z adkontekst i cpmprofit.
Zarobki z połowy miesiąca jednego z moich poleconych wraz z rzutem zamieszczę na blogu.

niedziela, 13 listopada 2011

Emerytura z ZUS nie jest dla mnie celem.

Nie chcę liczyć na państwo czy na jego instytucję ZUS gdy przejdę na emeryturę. Trzeba najpierw do niej dożyć, a to w obecnych czasach nie jest takie proste, zwłaszcza, że najprawdopodobniej wiek emerytalny zostanie podniesiony do 70, a może 75 lat.
Wtedy żadna atrakcja być na garnuszku państwa czy nawet własnych zgromadzonych oszczędności, gdy wiek i prawdopodobnie zdrowie nie pozwolą na żadne ekskluzywne wypady. Oczywiście miło by było gdyby państwo w choć drobnym stopniu zrekompensowało mi wpłacone przez te lata składki na Zus.
Dlatego pragnę zostać emerytem w wieku 55 lat. Żyć z pieniędzy zgromadzonych przez ten czas, odkładanych, oszczędzanych z pracy na etacie. Później mogę sobie nadal pracować, ale nie na etacie, robiąc to co lubię.

sobota, 12 listopada 2011

Omijanie podatku belki od Nowego Roku - kilka możliwości

Tak więc w Polsce pomimo zapewnień, że kryzysu nie ma, ministerstwo finansów postanowiło uszczelnić system podatkowy i dobrać się do naszych "drobnych" zgromadzonych na lokatach jednodniowych czy kontach oszczędnościowych z kapitalizacją dzienną. Co prawda kiedyś obiecywano znieść ten podatek ale nie jest to blog polityczny więc nie będę kontynuował swoich wywodów.

Gdyby jednak bankowcy nie mieli pomysłów jak obejść podatek belki to mogę podać kilka propozycji.
Można np. stworzyć lokatę, która byłaby oprocentowana przed wejściem w życie nowelizacji na powiedzmy 20%, a po wejściu 0,1%. Oczywiście trzeba by dać parę gwiazdek, że nie można jej zerwać wcześniej gdyż traci się odsetki itd. itp.

środa, 9 listopada 2011

Zostałem (prawie) bez akcji

Po wczorajszej prawie euforii na rynkach, związanej z wiadomością o dymisji premiera Włoch, dzisiaj nie został nawet ślad. Giełdy zanurkowały gdy rentowność włoskich obligacji zbliżyła się do 7%.
Na szczęście dla mnie ustawione stop lossy spełniły swoją funkcję i dzisiaj pozbyłem się prawie wszystkich akcji. Zostały mi tylko akcje GPW, które nie spadły chyba z powodu wyniku jakie spółka przedstawiła, a także w portfelu ostały się akcje Biotonu i Boryszewa.
Nie wiem co będzie się działo na giełdach ale wydaje mi się, że w tym roku chyba nie będzie rajdu świętego Mikołaja. Tak więc posiadam trochę gotówki na rachunku maklerskim. Szkoda tylko, że jest on nieoprocentowany, a ponieważ jest prowadzony w ramach IKE nie mogę nawet przelać tych środków na chociażby konto oszczędnościowe.
Tak więc poczekam na poziom 2100 na Wig20 i kupię akcje jakiejś przecenionej, dobrej spółki.

Masz konto w Eurobanku, wypłać pieniądze przed długim weekendem

Kto ma konto tylko w Eurobanku powinien na długi weekend zaopatrzyć się w gotówkę. Z informacji zamieszczonej na stronie banku wynika, że od 10 listopada od godz. 21 do 12 listopada do godz. 8 będą trwały prace, które mogą pozbawić nas dostępu do pieniędzy. Nie będzie możliwości wypłat w placówkach, a także korzystania z kart.

Tak więc jutro muszę wypłacić pieniądze, gdyż nie posiadam karty w innym banku od kiedy mbank wprowadził opłaty za posiadanie karty. Chyba najbardziej dokuczliwe jest to, że nie będzie można korzystać z karty bo trzeba w podróż zabrać większą ilość gotówki.

Kontrole Urzędu Skarbowego blogerów

Jak można przeczytać na niektórych blogach, ich właściciele przestają publikować swoje wynagrodzenia, które otrzymali dzięki prowadzeniu bloga.
Okazuje się, że tzw. "życzliwi" donoszą do US, a te uruchamiają procedury i kontrolują.
Ponieważ ja już miałem problemy z pewną osobą, przez którą nawet zawiesiłem emisję reklam na blogu, to mam się na baczności.
Żeby zaoszczędzić pracy takiemu donosicielowi, jak i ewentualnie pracownikom US informuję, że w związku z prowadzeniem przez żonę "klubu malucha", a także wynajmowaniu lokalu, który zakupiłem biorąc kredyt hipoteczny, mam zarejestrowaną działalność gospodarczą i wszelkie zarobki na blogach i stronach internetowych, rozliczam w ramach jej prowadzenia.

wtorek, 8 listopada 2011

Zarabiaj przez internet - mój nowy blog

W związku z poszukiwaniem i testowaniem różnych form zarobków, postanowiłem utworzyć nowego bloga.
Mam zamiar zwiększyć swoje źródło dochodu wykorzystując internet i różne firmy.
Jednocześnie nie chciałbym aby ten blog zamienił się w "wieszak" dla różnych banerów i linków z refami do firm, które zamierzam sprawdzić. Dlatego też zdecydowałem się na kolejny blog na którym będę umieszczał swoje spostrzeżenia, uwagi i mam nadzieję dowody wpłat, które uwieńczą mój wysiłek wkładany w klikanie, wypełnianie czy oglądanie.
Jeśli ktoś zamierza tak jak ja, podążyć drogą ryzyka zarobków w internecie to zapraszam do zapisu z moich refów abym miał z niego jakieś % :)
Tak więc do zobaczenia na blogu Zarabiaj przez internet

niedziela, 6 listopada 2011

Kredyt hipoteczny wzięty, hipotetycznie tonę w długach :)

Po kilku tygodniach biegania, załatwiania spraw spadkowych, darowizn, wizytach u notariusza itd. mogłem zająć się szukaniem korzystnego kredytu hipotecznego.
Po co on mi potrzebny?
Otóż parter kamienicy, którą zamieszkuję wraz z rodziną "zwolnił" się i pojawiła się możliwość jego kupienia. Bez wdawania się w szczegóły, po kilku sprawach spadkowo-darowiznowych mogłem stać się właścicielem całego "domu".
Tak więc za 50000zł jestem posiadaczem nieruchomości i stałem się inwestorem na rynku mieszkaniowym :)

Zanim posypią się na mnie gromy, że powinienem spieniężyć akcje, srebro i jednostki funduszy, a nie brać kredyt hipoteczny, śpieszę z wyjaśnieniami.
Otóż stan mojego zdrowia, a zwłaszcza to, że póki co jestem jedynym żywicielem rodziny, przemawiało za wzięciem kredytu. W nagłych wypadkach uzyskanie kredytu przez niepracującą żonę byłoby niemożliwe.

sobota, 5 listopada 2011

Zarabianie poprzez włączony surfbar 20Dollars2Surf

Niedawno zapisałem się do tej firmy, gdzie można zarobić dzięki oglądaniu reklam. Co prawda w tym poście pisałem, że łatwiej jest zaoszczędzić niż zarobić, lecz okazał się, że mimo tego mam już jednego poleconego.
Postanowiłem więc opisać sposób zarabianie w 20Dollars2Surf aby ewentualnym kolejnym poleconym podać gotowy przepis.

Zapisu można dokonać klikając w baner programu znajdujący się na tym blogu, na dole po prawej, dzięki temu będziesz moim poleconym i dostanę od Twoich zarobków 10%.
Po podaniu adresu e-mail pobieramy plik instalacyjny i uruchamiamy program (zarówno instalacja jak i uruchamianie programu musi odbywać się z uprawnieniami administratora, dlatego osobiście usunąłem skrót do programu, który podczas instalacji tworzy się w autostarcie). Wyświetli nam się okienko w którym będą wyświetlane banery reklamowe. Okienko możemy przesunąć w dogodne dla nas miejsce na ekranie.

piątek, 4 listopada 2011

Noworodek też zmniejsza zdolność kredytową

Z racji tego, że potrzebowałem wziąć kredyt hipoteczny (więcej już wkrótce), odwiedziłem kilka banków w celu poznania ich oferty.
Dowiedziałem się, że przy badaniu zdolności kredytowej bank dopytuje się o stan posiadanych potomków w celu określenia zdolności kredytowej. Niby nic w tym szczególnego ale zastanowiło mnie dlaczego niby malutkie dziecko ją obniża. Żywi się mlekiem matki, koszta używanych ubranek czy nawet pieluch nie powinny wpływać aż tak na zdolność kredytową.
Przecież podczas spłacania kredytu hipotecznego, który zaciągany jest na 30 lat i tak stan osobowy rodziny może się zwiększyć więc po co te zabiegi.
W każdym bądź razie wziąłem kredyt nie przyznając się do posiadania dwójki potomstwa. Oficjalnie moja rodzina składa się z trzech osób, a syn jest dopiero w planach :)
Ponieważ żona nie pracuje to przyznanie się do faktycznego stanu osobowego rodziny prawdopodobnie skończyłoby się odmową przyznania kredytu, pomimo tego, że kwota kredytu to "tylko" 60000 zł.

czwartek, 3 listopada 2011

Podsumowanie lepszego miesiąca na giełdzie

Październik miesiącem oszczędzania ale jakoś nie udało mi się zaoszczędzić zbyt wiele, a dokładniej dorzucić zaoszczędzonych pieniędzy do portfela blogowego. Dlaczego tak się stało już niedługo opiszę. Zdradzę tylko, że ma to związek z dość dużym kredytem jaki wziąłem.
Tak więc kolejny miesiąc za nami, który to okazał się dobry jeśli chodzi o rynek akcji. Wszystkie moje inwestycje przyniosły zysk. Niestety mimo lekkiego odbicia nie udało się wyjść nad kreskę.
Portfel wygląda następująco



Zmiana w stosunku do poprzedniego miesiąca przedstawia się tak


W październiku kupiłem akcje spółki Bioton dla czystej spekulacji.
W związku z ostatnimi wydarzeniami w Grecji postanowiłem ewakuować się z giełdy i ustawiłem stop lossy.
W październiku postanowiłem przetestować zarabianie dzięki surfbarowi. Po listopadzie powinienem mieć jakieś przemyślenia na temat takiej formy zarobku. Oczywiście podzielę się nimi w poście.

wtorek, 1 listopada 2011

Uciekam z giełdy póki czas

Po ostatniej propozycji premiera Grecji, Jeorjosa Papandreu, dotyczącej przeprowadzenia referendum w sprawie przyjęcia drugiego pakietu pomocy, obawiam się jutrzejszego, ostrego zjazdu indeksów giełdowych.
Liczyłem, że doczekam z akcjami do grudnia aby pozbyć się ich w czasie rajdu św. Mikołaja. Jednak poczynania polityków nie tylko greckich budzą we mnie obawy co do faktycznego wystąpienia tego rajdu. Zwłaszcza, że głosowanie nad kolejnym pakietem będzie w styczniu więc na dobrą końcówkę roku na giełdach nie ma co liczyć.
Zrewidowałem dzisiaj swoje stop lossy i podejrzewam, że jutro zostanę bez akcji. Zostawiam sobie tylko akcje firmy Bioton oraz Boryszew, której to wartość akcji wzrosła w październiku o 80%. Niestety jedyna radość z tak wielkiego wzrostu to taka, że wyszedłem wreszcie na Boryszewie na zero. Liczę jednak, że po podwyższeniu prognoz, mimo złej sytuacji na rynkach zarówno światowych jak i europejskich, da jeszcze zarobić.