Dochód pasywny

 Gdy zaczynałem swoją drogę ku wolności finansowej, przeszło 10 lat temu, wierzyłem, że uda mi się znaleźć sposób na dochód pasywny. Zaczynałem od prób zdobycia dodatkowego dochodu co z perspektywy tych 10 lat wydaje się złymi decyzjami.

Jak pewnie większość wierzyłem, że pisząc bloga, wstawiając reklamy, wypełniając ankiety czy też klikając w różnych autosurfach, uda mi się stworzyć choć mały strumyk pieniędzy płynący do portfela.

Nic z tego nie wyszło. Zarówno ankiety, autosurfy, klikanie czy programy partnerskie przez dekadę nie zasiliły w sposób choćby procentowy mojego portfela.

Większość z tych sposobów nie przyniosła nawet grosza, gdyż aby dobić do minimum wypłaty trzeba by poświęcić dużo czasu.

Owszem za ankiety dostałem 2 czy 3 razy wypłatę kilkunasto złotową ale i tak uważam "pracę" za czas stracony.

Od zeszłego roku zainteresowałem się światem kryptowalut i liczyłem, że może na tym polu osiągnę sukces. Niestety początki były dość trudne. Tak samo jak w przypadku wcześniej opisywanych metod na zarobek, poza obietnicami praktycznie ciężko było coś osiągnąć.

Próbowałem w różnych "firmach", które okazywały się scamem. Marnowałem czas na bitcoinker czy startminer. Pomimo osiągnięcia minimum do dzisiaj nie dostałem wypłaty. Podobnie było z kranikami bitcoina skupionymi wokół portfela CoinPot. Tutaj po zleceniu wypłaty dostałem wiadomość, że konto zostało zablokowane.

Cóż mi pozostało. Postanowiłem nie angażować się już w jakieś dziwne projekty ale w styczniu tego roku dostałem informację od znajomego, że można kopać kryptowalutę podczas przeglądania stron, dzięki rozszerzeniu do przeglądarki chrom, a później już jako osobna przeglądarka oparta o chrom, CryptoTab.

Sposób zarabiania na niej opisałem w tym poście. Jak na razie jestem zadowolony z jej działania i mam nadzieję, że w dłuższej perspektywie będzie moim dodatkowych pasywnym dochodem (kiedy będę miał wielu poleconych).

Drugim obecnie testowanym przeze mnie sposobem na dochód pasywny jest program do kopania kryptowalut Cudo Miner.

Niestety wymaga on już lepszego sprzętu, a przede wszystkim dobrej karty graficznej. Można również podłączyć do jednego konta wiele komputerów, a nawet koparki.

Program ten dość mocno eksploatuje nasz procesor i kartę graficzną więc żeby mówić o pasywnym dochodzie trzeba mieć tani prąd albo panele słoneczne.

Minimum do wypłaty też jest duże bo wynosi aż 200 000 satoshi. Ale udało mi się wypłacić już 2 razy.

Tak więc podsumowując, przez te 10 lat szukania nie udało mi się osiągnąć pewnego 100% sposobu na dochód pasywny.

3 komentarze:

  1. Yeż wiele razy próbowałem sobie dorobić. Już nawet nie chodziło o dochód pasywny ale o kilka groszy (no dobra, złotówek) dodatkowych. Próbowałem ze składaniem długopisów. Prasowaniem grafik na koszulkach, kopertami, itp. Nic z tego nie wychodziło. Po wpłaceniu kasy za pakiet startowy kontakt się urywał.
    Może ten sposób zarabiania na kopaniu kryptowalut przez przeglądarkę CryptoTab się sprawdzi.
    Mam taką nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z dotychczasowych moich prób i przygód z dochodem pasywnym, stwierdzam, że dopiero gdy ma się górę pieniędzy to można mieć jakiś dochód nic nie robiąc. Do tego czasu nie ma cudownej recepty na brak kasy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety ciężko jest zarobić w internecie. Jakoś mnie nie przekonują nieliczni którym się udało zarabiać na swoich stronach, blogach czy na pisaniu tekstów innym. Pozostaje mi szukać dalej jakiegoś swojego świętego grala.

    OdpowiedzUsuń