piątek, 27 maja 2011

Udany debiut banku BGŻ

Co prawda jak to mówią "szału ni ma" ale zawsze to parę groszy wpadło do portfela. Dzięki temu, że zapisu dokonałem w BOŚ gdzie mam IKE w formie rachunku maklerskiego, od ewentualnego zysku ze sprzedaży akcji nie zapłacę podatku.
Jeszcze trzymam całe 13 akcji BGŻ mając nadzieję, że może ich cena wzrośnie do 70zł. Przy tak małej ilości akcji zysk byłby niewielki przy cenie z debiutu.
Tak więc wszyscy, którzy pozbyli się akcji na debiucie zarobili, a ci, którzy się nie zapisali nie.
Myślę, że udany debiut był możliwy tylko dzięki obniżeniu ceny do 60zł. Gdyby pozostała cena 90zł mogłoby dojść do spadku ceny.

poniedziałek, 23 maja 2011

Dlaczego nie mam reklam na blogu

No i stało się. Niech moja opowieść uświadomi co niektórym, że pasywny dochód z reklam na blogu czy stronie jest możliwy ale kruchy.
Po tym jak dawno temu zapisałem się do google adsense i mnie z niego wywalono, do dziś nie wiem czemu, zapisałem się do adkontekst. Współpraca przebiegała bezproblemowo nawet raz już wypłaciłem pieniądze zarobione dzięki reklamom, aż do dzisiaj. Otrzymałem od nich dość nieprzyjemnego maila z pierwszym i ostatnim ostrzeżeniem, że zakończą ze mną współpracę gdy "nieprawidłowe" kliknięcia w reklamy się nie skończą.
W przeciwieństwie do google odpowiedzieli na mają prośbę o dodatkowe informacje i okazało się, że z jednego IP ktoś pod rząd klikał w reklamy.
Dzisiaj też pod tym postem ktoś w komentarzu zamieścił informację, że będzie klikał w reklamy abym dostał bana.
Tak więc niech to będzie przestrogą dla innych wierzących w taką formę pasywnego dochodu.
Postanowiłem przestać póki co wyświetlać reklamy dopóki nie wpadnę na jakiś pomysł w jaki sposób zabezpieczyć się przed takimi "ludźmi"

Czy da się zarobić na wypełnianiu ankiet?

Po raz trzeci osiągnąłem liczbę 1000 punktów w firmie w której zarabiam poprzez wypełnianie ankiet. Punkty te można wymienić np. na 32 złote, które zostają przelane na dowolne konto bankowe lub na doładowanie telefonu bądź kupon.
Od poprzedniej wypłaty czyli wyzerowania stanu konta upłynęło 2 miesiące. Przez ten czas wypełniłem 8 ankiet. Wynika z tego, że dałoby się nieźle zarobić na tych ankietach gdyby tylko przychodziło ich więcej w miesiącu.
Niestety jest z tym słabo możliwe, że przez to iż nie pasuje mój profil do oferowanych ankiet. Może osoby młodsze i mieszkające w jakiejś konkretnej lokalizacji mają szansę na otrzymywanie większej liczby ankiet.
Niemniej jednak można zakwalifikować wypłaty z tej firmy do takiego małego pasywnego dochodu. Nie narobisz się, a trochę dorobisz.

Mam nadzieję, że kiedyś nasz rodzimy rynek takich firm bardziej się rozwinie i zarobki będą przyzwoitsze.

piątek, 20 maja 2011

Pora pożegnać się z pieniędzmi zgromadzonymi w OFE

I znowu robi się głośno o Otwartych Funduszach Emerytalnych, a dokładniej o pieniądzach w nich zgromadzonych.
Nowy pomysł minister Fedak to kolejny dowód na to, że państwu, przynajmniej w sferze finansów, nie powinno się wierzyć. Przeniesienie pieniędzy z OFE do ZUS (nawet na 10 lat przed wiekiem emerytalnym) spowoduje, że pieniądze zgromadzone przez nas w OFE zostaną przeznaczone na wypłaty emerytur dla obecnych (w tym czasie) ludzi.
Swoją drogą jest to genialny pomysł, tylko niestety nie dla nas przymusowo oszczędzających w OFE. My opłacimy prowizje dla OFE, OFE zarobią więcej lub mniej poprzez inwestycje, a na koniec kasę zabierze ZUS, a my zostaniemy z niczym. Możemy liczyć co najwyżej, że przyszłe pokolenie będzie się zrzucać na emerytury dla nas.

Obawiam się, że podobny los może spotkać też osoby (pieniądze) odkładające na emeryturę w IKE czy nowym tworze IKZE. O ile zgromadzone pieniądze na tych kontach powinny być "bezpieczne", to już zwolnienia czy to z podatku od dochodu czy belki, mogą zostać zabrane z dnia na dzień.

Dlatego też, gdy słyszę propozycje pani minister, jedyne co mogę zrobić to pożegnać się z pieniędzmi zgromadzonymi w OFE i mieć już 100% pewność, że nie są i nigdy nie będą one moje.

poniedziałek, 16 maja 2011

Zapis na akcje banku BGŻ dokonany

Zgodnie z planem dziś poprzez rachunek maklerski zapisałem się na akcje banku BGŻ. Pieniędzy ze zwrotu podatku starczyło na 13 akcji i tyle też zakupię. Zysk jeśli nawet będzie, to niewielki ale dzięki temu, że mam rachunek maklerski prowadzony na zasadach IKE, to nie zapłacę podatku od ewentualnego zysku.

Jeśli na debiucie zarobię 10% to sprzedaję i zainwestuję w inne akcje. Jeśli natomiast IPO się nie powiedzie myślę, że dokupię jeszcze trochę akcji BGŻ i potraktuję inwestycję w te akcje długoterminowo, podobnie jak akcje spółki Boryszew.

Uśredniać jednostki czy je umarzać?

Końcówka tygodnia przyniosła przecenę akcji, podwyżkę stóp procentowych, której rynek się nie spodziewał i prawdopodobnie pęknięcie bańki na surowcach.
Wycena jednostek funduszy inwestycyjnych, które mają w swym portfelu akcje, spada z każdym dniem.
Dlatego też zastanawiam się, czy korzystając ze spadków dokupić jednostek funduszu akcji w celu uśrednienia czy też to co dzieje się na giełdzie może doprowadzić do zjazdu na wig20 w okolice 2500 punktów i lepiej by było je umorzyć.
Można by jeszcze ewentualnie korzystając z "parasola" dokonać konwersji jednostek do funduszu bezpiecznego. Tylko który fundusz obecnie przynieść może zysk. Pieniężny czy obligacji w momencie fazy podnoszenia stóp procentowych niekoniecznie może być dobrym wyjściem.
Choć w obecnych czasach kryzysowo/pokryzysowych dzieją się dziwne rzeczy. Niektóre fundusze obligacji rosną mimo wzrostu stóp procentowych.
Trudno powiedzieć co zrobić, czy czekać i obserwować jak dalej będą zachowywały się giełdy czy już działać?
Umorzenie czy dokupienie w celu uśrednienia, powinno być przemyślaną decyzją.

niedziela, 15 maja 2011

Może pora skorzystać z przeceny srebra

Srebro zaliczyło w minionym tygodniu ostry zjazd. Podejrzewam, że to tylko korekta, choć może i dość uciążliwa dla tych, którzy znów dali się nabrać i kupowali na górce.

Myślę, że teraz może być do kupienia trochę sreberka po przystępnej cenie, gdy co niektórzy w popłochu będą chcieli się go pozbyć.
Obserwuję aukcje i jeśli tylko nadarzy się jakaś sprzyjająca okazja do zakupu srebrnych sztabek prawdopodobnie kupię koło 5 uncji.

Zawsze to jakaś dywersyfikacja portfela o której nie powinniśmy zapominać, a do czasu przejścia na emeryturę, myślę, że srebro pobije swoje rekordy co najmniej dwukrotnie.

sobota, 14 maja 2011

Przy jakiej cenie benzyny ulice opustoszeją?

Na stacjach benzynowych jest coraz drożej. Niezależnie czy tankujemy benzynę czy ropę musimy z każdym tygodniem sięgać głębiej do portfela. Co dziwne jak zdążyłem zauważyć, cena na stacjach ma niewiele wspólnego z ceną baryłki ropy czy umocnieniem bądź osłabieniem dolara.
Nie tak dawno, zapewniano nas, że psychologiczna bariera za benzynę to 5zł. Po jej przekroczeniu stacje benzynowe miały opustoszeć.
Obecnie cena paliwa zmierza ku 6zł i zastanawiam się czy przy tym poziomie faktycznie na ulicach będzie mniej samochodów.

Ja osobiście coraz rzadziej korzystam z samochodu i staram się tankować tylko raz w miesiącu.

piątek, 13 maja 2011

Oszczędzając szkodzimy sobie?

Może trochę dzisiaj przewrotnie.
Ale czy my, namawiający ludzi do oszczędzania, nie szkodzimy samym sobie? No bo jeśli wszyscy będą oszczędzać to banki nie będą miały komu pożyczać pieniędzy, a przez to i nie będą nam oferować wyżej oprocentowanych lokat.

Rada Polityki Pieniężnej po raz trzeci w tym roku podniosła stopy procentowe, a jakoś zwiększenia oprocentowania depozytów nie widać. Banki maja dużo pieniędzy i nie chcą nas, oszczędzających, zachęcać zbytnio do przynoszenia im kasy.
Z drugiej strony, rosnące stopy nie zachęcają do brania pożyczek czy kredytów przez osoby indywidualne, a niepewna sytuacja gospodarcza kraju jak i świata, nie sprzyja zapożyczaniu się przedsiębiorstwom.

A to wszystko ma również wpływ na giełdę, waluty, surowce czy obligacje.
Czyli oszczędzając, nie konsumujemy, przez co nie zarobimy wiele na naszych inwestycjach :)

środa, 11 maja 2011

Decyduję się na debiut banku BGŻ

Jak się obiecało to trzeba dotrzymać słowa. W poprzednim wpisie dotyczącym debiutu banku BGŻ na giełdzie w Warszawie, pisałem iż jeśli urząd skarbowy zwróci mi podatek przed końcem zapisów na akcje BGŻ, to pieniądze te właśnie na to przeznaczę.
Dzisiaj przy robieniu przelewu z konta pojawił się przelew z urzędu skarbowego, w związku z tym jutro dokonam zapisu na najmniejszy możliwy pakiet akcji (12 akcji).
Mam nadzieję, że trochę jednak zarobię mimo dość sporej liczby opinii, że akcje są zbyt drogie. Liczę, że ministrowi ale i całemu rządowi zależy na tym by debiut ten się udał. Przed wyborami nigdy dość czegoś czym można się pochwalić przed wyborcami, a i zasłona dymna związana z podróżami premiera, też się przyda.

Niech każdy decyzję co do wzięcia udziału w debiucie banku BGŻ podejmie sam. Nie ma co wzorować się na innych i szukać po blogach czy forach rad. To są nasze pieniądze i to my w większym bądź mniejszym zaangażowaniem powinniśmy wziąć odpowiedzialność za decyzję.
Ja postanowiłem. Będzie co będzie ale przy tak małym zapisie ani nie będę bardzo stratny ani nie zostanę też milionerem :)

poniedziałek, 9 maja 2011

Dlaczego wypłacam z bankomatu 50-tkami

Od początku tego miesiąca w ramach próby utrzymania czteroosobowej rodziny za 1800zł, postanowiłem, że postaram się zmieścić w codziennych wydatkach w kwocie 50zł. Niewykorzystane pieniądze jednego dnia przechodzą na drugi, a zbyt wysoki wydatek pomniejsza możliwość zakupów w dniu następnym.
Dlatego też wypłacam z bankomatu 50-tkami aby mnie nie kusiło wydawać więcej.
Mam nadzieję, że taki pomysł będzie dobry i się sprawdzi, a po drugie lepszy taki sposób niż żaden.
Myślę, że wprowadzone kwietniowe cięcia kosztów oraz powyższy projekt doprowadzą do sukcesu i uda się jeszcze odłożyć 100zł z tych 1800zł. Wraz z podwyżką oraz spłatą długu i projektem ekologia, mój portfel powinien miesięcznie być zasilany kwotą minimum 500zł.

niedziela, 8 maja 2011

I co z tym BGŻ

Debiut banku BGŻ miał być moim pierwszym IPO w którym wziąłbym udział. Niestety zbyt wygórowana cena 90zł za akcję jak również, moim zdaniem, zbyt wygórowane ambicje rozwoju tego baku, powodują, że mam coraz mniejsze chęci w pakowanie swoich pieniędzy w tą inwestycję.
Po przemyśleniu tego tematu, postanowiłem, że jeśli urząd skarbowy zdąży wpłacić mi na konto zwrot z podatku, to wezmę udział w debiucie BGŻ, zapisując się na 12 akcji, a jeśli pieniądze nie trafią na moje konto oznaczać to będzie, że nie dane mi będzie przeżywać stresu związanego z posiadania akcji, które dopiero mają być notowane na giełdzie.
Nie podejrzewam również abym wziął udział w IPO JSW, gdyż sądząc po wycenie akcji BGŻ, akcje spółki węglowej mogą cieszyć się tak wielkim zainteresowaniem, że ktoś z tak małym portfelem jak ja, nie będzie miał po co pakować się w ten biznes.

sobota, 7 maja 2011

Czy jestem dobrym klientem dla banku

Po ostatnich moich dokonaniach poczynionych w celu ograniczenia wydatków, zastanawiam się czy jestem jeszcze dobrym klientem w oczach banku.

Prawie nic na mnie nie zarabia, bo:
1. zlikwidowałem kartę kredytową, więc bank nie pobiera opłaty za jej użytkowanie ani nie ma % z transakcji dokonywanych kartą
2. zamieniłem token sprzętowy na token GSM aby zaoszczędzić 2zł opłaty
3. wpływy na konto są większe niż 1000zł więc nie płacę za konto
4. mam zoptymalizowane 15 rachunków oszczędnościowych więc parę groszy wyciskam więcej niż standardowo
5. dokonuję 3 transakcje kartą debetową aby uniknąć opłat za nią, dodatkowo dzięki płatnością kartą biorę udział w programie kupujesz-zyskujesz

Posiadam na rachunkach oszczędnościowych około 3k więc chyba bank nie ma ze mnie większego pożytku. Choć może liczy, że uda mi się dojść do tych moich 6 zer i ma nadzieję, że te pieniądze będę trzymał właśnie w tym banku :)

piątek, 6 maja 2011

Czy odrobię straty poniesione na walutach?

Jak już pisałem we wczorajszym podsumowaniu portfela, znaczny spadek jego wartości w porównaniu z zeszłym miesiącem, zawdzięczam euro, a dokładniej jego spadkowi. Gdy szef NBP i ministerstwa finansów ogłaszali porozumienie w sprawie umacniania złotówki poprzez sprzedaż euro, część rynków nie handlowała i prawdopodobnie dlatego złotówka się umacniała.
Mam jednak nadzieję (przeczucie), że już wkrótce euro przekroczy 4zł i uda mi się odzyskać część strat.
Dlaczego tak uważam? Otóż nie wydaje mi się, żeby wrzucenie nawet 13mld euro na tak wielki rynek walut mogło aż tak nim zachwiać. Spekulanci mają swoje plany i raczej minister finansów im nie przeszkodzi w ich realizacji.
Poza tym sztuczne umacnianie złotówki w ten sposób może okazać się złą drogą. Rynki patrzą na nasz kraj w szerszej perspektywie niż tylko to ile euro możemy sprzedać. A ogłoszony wczoraj projekt budżetu raczej nie wpłynie na pozytywny obraz naszego kraju.
Bez reform, a tylko przy "zabawie" w zapisy księgowe nie zbudujemy pozytywnej opinii wśród inwestorów.
Ale może się mylę.

czwartek, 5 maja 2011

Pora inwestować w bezpieczne aktywa

Patrząc na swój portfel, podczas tworzenia podsumowania kwietnia, zauważyłem, że przeszło 90% mojego portfela, stanowią inwestycje w ryzykowne aktywa.
Mimo tak dużego zaangażowania środków w tego typu aktywa, póki co stopy zwrotu nie są zadowalające.
Ponieważ postanowiłem od kwietnia budować fundusz bezpieczeństwa, będę go prowadził w formie rachunku oszczędnościowego i na niego będę przelewał pieniądze, które mi zostaną.
Zastanawiam się jeszcze w jakiej wysokości powinien być ten fundusz. Może półrocznych wydatków mojej rodziny?
Będę musiał się nad tym zastanowić i to po przeliczać.

Kwiecień, kolejny miesiąc realizacji celu 6 zer

Za nami kolejny miesiąc, który powinien mnie zbliżać do celu czyli 6 zer. Po wprowadzeniu i zrealizowaniu cięć , można uznać ten miesiąc za udany. Co prawda zwroty z inwestycji okazały się dość kiepskie, a to za sprawą osłabiającego się euro ale dopłata w tym miesiącu do portfela jest dość znaczna.

A oto jak przedstawiają się moje inwestycje




Jeśli chodzi o stopy zwrotu w porównaniu z poprzednim miesiącem to wyglądają następująco



Kilka słów komentarza.
W kwietniu złotówka się umocniła i mój portfel przez to, że w tej walucie mam duży procent swoich inwestycji, poleciał w dół.

środa, 4 maja 2011

Czasem można się pomylić w ocenie innych nawet tych, których uważa się za przyjaciół

Po wczorajszej obowiązkowej majówce w pracy, dopadło mnie wewnętrzne rozbicie. Z racji braku pogody, odbyła się impreza w wersji szwedzkiego stołu.
Gdy atmosfera się rozluźniła szef wezwał mnie na stronę i przekazał mi dość zaskakującą wiadomość. Okazało się, że osoba, którą do tej pory uważałem za kolegę, w porywach przyjaciela, od pewnego czasu na mnie donosi. Z relacji mojego pracodawcy wynikało, że plotki jakie o mnie opowiada były aż tak niewiarygodne, że szef do nich nie przywiązywał większej wagi.
Mimo to, przyglądał mi się jednak dość uważnie i kontrolował dość dokładnie moją pracę. Oczywiście żadna z tych plotek się nie potwierdziła, a jak już pisałem wcześniej, dostałem awans i podwyżkę.

Pesymista by pewnie powiedział, z jakimi ludźmi przychodzi nam pracować, donosicielami i plotkarzami, optymista pewnie kazałby mi się cieszyć, że dzięki plotkom i obserwacji przez szefa, doczekałem się nagrody w postaci awansu.

wtorek, 3 maja 2011

Pożyczka spłacana w ratach i kolejna sprzedaż na aukcjach.

Dzisiaj, choć może to i nie czas na takie rozmowy (ale w sumie czemu nie), uzgodniłem z rodzicami, że pomału będą oddawać mi pieniądze, które już parę lat temu im pożyczyłem.
Ich sytuacja materialna lekko się poprawiła, może i dzięki rewaloryzacji emerytur :) ale nie tylko, dlatego też, będą mi spłacać w ratach po 200zł.

No cóż dobre i to, choć o odsetkach można zapomnieć, a i spłata całej pożyczki zajmie im ładnych parę lat.
Jedyny powód do zadowolenia to to, że te 200zł miesięcznie będzie można inwestować choćby i na rachunku oszczędnościowym w eurobanku i będzie ta kwota powiększać moją wartość portfela.

Będąc u rodziców zajrzałem również na strych (w pogoni za córką) i okazało się, że jest tam sporo moich książek z lat młodości :)
Myślę, że najbliższy wolny weekend poświęcę na przejrzenie swoich starych, walających się po strychu rzeczy i próbie pozbycia się ich poprzez aukcję.

poniedziałek, 2 maja 2011

Nowy miesiąc nowe możliwości dochodu

Rozpoczynający się nowy miesiąc spowodował, że wymyśliłem kolejny sposób na "zarobienie" kilku dodatkowych złotówek.

Mam zamiar w tym miesiącu rozpocząć projekt - śmieci. Stanę się dzięki niemu bardziej proekologiczny, a i portfel powinien na nim trochę zyskać.

Otóż postanowiłem zacząć segregować śmieci. To znaczy odkładać papier, plastik i szkło, a później to sprzedać w punkcie skupu.
Najwięcej powinienem mieć zysku ze sprzedaży szkła, gdyż synek jest już na etapie jedzenia zupek i deserków, które kupuje się w słoiczkach. Miesięcznie powinno się uzbierać parę kilogramów szkła, dzięki czemu choć trochę zwróci się pieniędzy wydanych na dziecięce jedzenie.

Dzięki temu projektowi przysłużę się środowisku i dzięki temu moje dzieci w przyszłości będą mogły cieszyć się z darów natury :)

Święta majowe - Dzień Flagi

Początek maja to święta związane z naszymi uczuciami patriotycznymi. Wprowadzony Dzień Flagi oraz rocznica Konstytucji 3 Maja, w większości Polaków oprócz grilla i spotkań towarzyskich, wzbudzają odczucia patriotyczne.
Wywieszamy więc w tych dniach flagi, żeby pokazać swój patriotyzm i przekazywać go naszym dzieciom.
Również w internecie możemy "powiesić" flagę, poprzez np. przypięcie jej do kursora. Niezależnie od przekonań politycznych, wyznawanej bądź nie wiary, możemy okazywać w tych dniach swoje przywiązanie do naszej Ojczyzny Polski.

Jeśli ktoś chce przypiąć flagę można ją pobrać ze strony www.paradaniepodleglosci.pl

niedziela, 1 maja 2011

Dodatkowe 500zł zarobione w długi weekend

Co prawda miałem inne plany na spędzenie długiego weekendu ale co zrobić.
Miałem spędzić ten czas z rodziną ale nie wahałem się z tego zrezygnować gdy okazało się, że można zarobić w 3 dni 500zł.
Okazało się, że w moim miejscu pracy trzeba zmodernizować sieć komputerową. Ponieważ najęcie firmy kosztowałoby dość drogo, dostałem propozycję wykonania tego zadania.

Tak naprawdę mam nadzieję wykonać te prace w 2 dni i cieszyć się choć dwoma dniami weekendu, bogatszym o 500zł.

Cóż, w obecnym stanie moich dochodów, każdy grosz się liczy, dlatego też nie mogę sobie pozwolić na rezygnację z dodatkowych form zarobku.