Owszem, zawsze mogę powiedzieć, że się jeszcze uczę. W końcu te dwa lata obecności na rynku akcji to nie tak dużo, zwłaszcza, że cały czas mamy kryzys związany z zadłużeniem państw.
Ale wracając do tematu. Parę dni temu sprzedałem akcje KGHM'u aby kupić akcje PGE, grając pod dywidendę. Myślałem, że będzie to dobra strategia gdyż akcje giganta miedziowego leciały w dół.
Teraz po skończonym tygodniu giełdowym okazuje się, że obydwie moje decyzje były chybione. Po pierwsze okazało się, że po moim zakupie w elektrowni Turów należącej do PGE wybuchł pożar co z pewnością wpłynie niekorzystnie na wyniki spółki, a przez to i na wycenę jej akcji.