wtorek, 1 listopada 2011

Uciekam z giełdy póki czas

Po ostatniej propozycji premiera Grecji, Jeorjosa Papandreu, dotyczącej przeprowadzenia referendum w sprawie przyjęcia drugiego pakietu pomocy, obawiam się jutrzejszego, ostrego zjazdu indeksów giełdowych.
Liczyłem, że doczekam z akcjami do grudnia aby pozbyć się ich w czasie rajdu św. Mikołaja. Jednak poczynania polityków nie tylko greckich budzą we mnie obawy co do faktycznego wystąpienia tego rajdu. Zwłaszcza, że głosowanie nad kolejnym pakietem będzie w styczniu więc na dobrą końcówkę roku na giełdach nie ma co liczyć.
Zrewidowałem dzisiaj swoje stop lossy i podejrzewam, że jutro zostanę bez akcji. Zostawiam sobie tylko akcje firmy Bioton oraz Boryszew, której to wartość akcji wzrosła w październiku o 80%. Niestety jedyna radość z tak wielkiego wzrostu to taka, że wyszedłem wreszcie na Boryszewie na zero. Liczę jednak, że po podwyższeniu prognoz, mimo złej sytuacji na rynkach zarówno światowych jak i europejskich, da jeszcze zarobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz