czwartek, 10 marca 2011

Czasem pieniądze spadają z nieba

No może niezupełnie, ale zdarzają się sytuacje, że niewielkim kosztem poświęconego czasu, można mało bo mało, ale zarobić.

W moim przypadku, było to pozbycie się jednego z blogów. Gdy zaczynałem swoją przygodę z blogowaniem, rozpoczynając tym samym porządki w swoim budżecie domowym, utworzyłem bloga z nazwą szkoły do której kiedyś chodziłem. Później zmieniłem adres bloga, żeby bardziej się kojarzyła z tym co na nim będzie opisywane, a tamten blog, pozostał nieczynny.

Mimo to nadal znajduje się na pierwszej stronie w wynikach google dla pewnych słów kluczowych. Pewnie dla tego wczoraj dostałem e-maila, z propozycją "sprzedania" tego bloga.
Niewiele myśląc przystałem na tą ofertę i w ramach darowizny dostałem za tamtego bloga 300zł.


Tak więc chyba zamiast inwestować w akcje na giełdzie, trzeba będzie brać się za zakładanie blogów z dobrymi adresami i dobrze je wypromować.

Jeśli chodzi o bloga, którego się pozbyłem, to nic nie robiłem aby trafił na pierwsze miejsce w wyszukiwarkach (o pozycjonowaniu dopiero się uczę). Po prostu czas zrobił swoje :)
W związku z tym nagłym niespodziewanym zarobkiem, mam dylemat czy wrzucić go do portfela, czy choć trochę z tej kwoty, przeznaczyć na szaleństwa :)

7 komentarzy:

  1. Oszczędzać, zdecydowanie oszczędzać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Proponuje salomonowe rozwiazanie i podziel kase pol na pol:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwie stówki do portfela. Stówka na rozpustę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja chyba wiem kto kupił tego bloga :)

    czy przypadkiem nie jest to Krzysztof Lis, który prowadzi bloga o zarabianiu na blogach? Wpis, w którym pisze, że kupił innego bloga za 300pln jest pod tym adresem:

    http://zarabianie-na-blogu.pl/zarobki-na-blogach-luty-2011/

    OdpowiedzUsuń