poniedziałek, 29 listopada 2010

Moja droga do miliona

Po przeczytaniu na kilku, kilkunastu blogach, postów na temat sposobu dojścia do miliona, postanowiłem stworzyć własny plan osiągnięcia celu.

Większość blogerów/ek, za cel stawia sobie podwojenie co roku swojego kapitału. Ja jako dość doświadczony pesymista, czy jak kto woli, optymista tylko, że dobrze poinformowany, nie wierzę w uzyskanie podwojenia swojego kapitału w rok, przez paręnaście lat.

Dlatego też w moim planie, zakładam, że co roku będę powiększał swój kapitał o połowę tego co miałem w roku poprzednim.
Początkowo będzie to dość proste do wykonania, ale wolę postępować metodą małych kroków. Dzięki temu osiągając kolejne etapy będę żył w przeświadczeniu o dobrym doborze drogi.

A jeśli uda mi się wcześniej dojść do tego przysłowiowego miliona, to jeszcze lepiej :)



W moim przypadku, założenie, że co roku uzyskam 100% poprzedniej kwoty jest nie do zrealizowania:
1. Mam małe dzieci, na które trzeba dość sporo wydawać.
2. Po macierzyńskim, żona nie będzie otrzymywać wynagrodzenia, więc będziemy musieli radzić sobie jedną pensją.
3. Często przytrafiają się jakieś "niespodzianki", typu dach, samochód itp., które trzeba naprawiać, remontować itd.

PS. realizacja
01-03-2011

18 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie próbowałem. kiedyś się bawiłem w takie rzeczy, ale okazywało się, że nie płacą i czas zmarnowany. poza tym, przecież firmy zdają sobie sprawę, że klika się w reklamy, czy ocenia jakieś komentarze, nie znając nawet języka w jakim jest ta reklama. więc jest to po pierwsze nie uczciwe, a po drugie, firmy o tym wiedząc w każdej chwili mogą wstrzymać płacenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem, nie jesteś w stanie w sposób ciągły przez 14 lat osiągnąć 50% rocznie. To nierealne. 10% jest realne. 20% to już będzie można mówić o sukcesie.

    W chwili obecnej może wspomagasz się wpłatami które same generują ten przyrost ... ale zobacz np w roku 2016... będziesz musiał zwiększyć kapitał o 50k... 2022 500k.. z wpłat własnych dasz radę? Nie. Będziesz musiał wyciągnąć te 50% na giełdzie, inwestycjach itp. Doliczając podatek dochodowy będziesz musiał wyciągnąć ponad 60%. Jaka będzie wtedy koniunktura ? Utrzyma się hossa od 2010 do 2024?

    Osobiście radzę trochę zrewidować możliwość osiągnięcia takich stóp zwrotu. Mam taki sam plan jak Ty ... zakładam realny wzrost kapitału rocznie (nie licząc wpłat własnych) na poziomie 8%. Wychodzi milion w 2029 przy regularnym odkładaniu 2k miesięcznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Obserwator
    Cieszę się, że ktoś ze mną chce polemizować na temat mojej drogi do miliona.
    Można się nie zgadzać z moimi planami czy próbą powiększania co roku o 50% swojego kapitału.
    Tylko, że polemizujemy w czasach dzisiejszych, a w przyszłości te plany mogą okazać się mrzonką.
    Tak samo jest ze stopami zwrotu. Piszesz, że zakładasz 8% rocznie. Jeszcze nie tak dawno można było tyle, a nawet więcej % dostać na lokacie.
    Równie dobrze może okazać się, że za 10 lat, lokaty będą na 20 czy 30%, a wtedy moje plany stają się bardziej realne.
    W 2016 roku mam zwiększyć kapitał o 50k. Może się okazać, że w tym roku pensja będzie wynosiła np 30k.
    Oczywiście, że wartość miliona w takich czasach, będzie dość marna, ale jak na razie to jest mój plan dojścia do miliona, a nie zostania rentierem.
    To dopiero później :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie plany są tylko planami. Nikt nie jest wstanie dokładnie przewidzieć co się stanie. Może się na przykład okazać, że inwestycje w obligacje czy lokaty, będą bardziej dochodowe niż akcje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie również zaczynając z takiego poziomu potrwa to znacznie dłużej musiałbyś mieć dużo szczęścia a obecna niewątpliwa hossa nie będzie trwać wiecznie i kiedyś przyjdzie korekta (mam nadzieje że kryzysu nie będzie).

    Ale życze powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  7. @konta studenckie
    Nie dziękuję :)
    Szczęście to może nie, ale wyczucie by się przydało. Kiedy będzie korekta raczej nikt nie wie. Sam ją przewidywałem z jakieś 3 miesiące temu i nic z tego. Giełda, a raczej zachowania inwestorów są nie do przewidzenia.
    Na świecie kryzys gospodarczy, polityczny, zadłużenie państw rośnie, a giełdy do góry z małymi przestojami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dobry plan. Podejrzewam, że prze pierwsze lata będziesz znacznie na plus, dzięki czemu później nie będziesz musiał odkładać/inwestować czy mieć aż tak dużych stóp zwrotu, rzędu 50%.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie zniechęcaj się. Najważniejsze, że masz plan i wiesz co chcesz robić. Przecież jeśli któregoś roku będziesz na +120%, a innego -20% to teżnic się nie stanie. Ważne, że coś robisz aby realizować swój plan.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak to mówią pierwszy milion trzeba ukraść. Ale jeśli wszystko dobrze się ułoży, a Twoje inwestycje będą przynosiły stopę zwrotu w okolicy 15% rocznie, to wydaje mi się, że ci się uda. Najważniejsze, to przemyślane inwestowanie przede wszystkim w akcje i trzymanie się założonej strategii. Wspomaganie się oszczędnościami to w dzisiejszych czasach obowiązek inwestora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dość duży procent swoich pieniędzy inwestujesz na giełdzie. Nie boisz się, że przy większej korekcie, Twoja inwestycja może okazać się kolapą, a zainwestowane środki nie zwrócą się?

    OdpowiedzUsuń
  12. mój pierwszy milion, a właściwie chęć jego posiadania, zrodziła się we mnie 5 lat temu. jak do tej pory nadal jestem dalej niż bliżej tego swojego miliona. droga zaczęta, ale wielokrotnie przerywana, przede wszystkim w związku z różnymi sytuacjami losowymi. z drogą do miliona jest jak i z normalną. czasem jedziesz i jedziesz, a czasem po prostu samochód się psuje.
    życzę wytrwałości w dążeniu do swojego miliona, ale nie rób tego za wszelką cenę. życie jest jedno i szkoda nerw na straty przy inwestowaniu na giełdzie czy w innych formach. uda się to dobrze, nie to też nie tragedia.

    OdpowiedzUsuń
  13. najważniejsze to zacząć i trzymać się strategii. nie patrzeć za siebie, co się nie udało na czym straciłem, tylko patrzeć przed siebie, ile jeszcze zarobię.

    OdpowiedzUsuń
  14. droga do miliona jest długa i wyboista. najważniejsze to po drodze nie zmarnować sobie życia poprzez bycie sknerą z którą nikt nie może wytrzymać w związku.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ambitne plany, za to trzeba pochwalić. Ciężkie do realizacji, to trzeba przyznać. Aktualnie jak widać idzie Ci bardzo dobrze, więc tak dalej.

    Oczywiście tak jak inni zauważyli będzie ciężko zarabiać za kilka lat po 100 tyś w skali roku, ale jeśli teraz będziesz teraz generował spore nadwyżki(tak jak aktualnie;)) to faktycznie masz duże szanse, że będzie dobrze. Może z planem w aktualnej postaci nie dasz rady(chodzi mi o końcówkę), ale przy pewnych korektach(jak już będą potrzebne) to powinno być bardzo dobrze;)

    Powodzenia;)

    OdpowiedzUsuń
  16. @Tomasz Kozłowski
    Dziękuję. Właśnie liczę, że dzięki nadwyżkom generowanym teraz, w przyszłości nie będę musiał osiągać rocznie 50%.
    Zobaczymy, w końcu to plany na parę lat, może się wiele wydarzyć zarówno w sferze finansów jak i w moim życiu prywatnym.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pamiętaj aby nie stać w miejscu. Ile procent uda Ci się zdobyć dziś czy jutro nikt nie wie ale przynajmniej trzeba mieć plan działania i chęci do realizowania swoich zamierzeń, które można, a niekoniecznie trzeba za wszelką celę realizować.

    OdpowiedzUsuń
  18. o cczym my mówumy ,za bańke to możesz sobie betonową szuflade kupić, weż się za prawdziwe pieniądze

    OdpowiedzUsuń