piątek, 16 lipca 2010

W finansach nie ma sentymentów, czyli jak walczyć o swoje


Ponieważ już wkrótce kończy mi się ubezpieczenie OC samochodu, otrzymałem od PZU, propozycje stawki ubezpieczenia "nie do odrzucenia".
Podobno w moim rejonie, nastąpiło obniżenie składek i dzięki temu mogę zaoszczędzić. Jakoś duży musi być ten rejon, bo znajomi z drugiego końca Polski, też otrzymali list takiej treści :)


Przyjrzałem się tej propozycji i po skorzystaniu z porównywarki OC, okazało się, że ta super ekstra, fajna stawka, nie jest wcale taka wyjątkowa.
Wyszło mi, że gdzie indziej zapłacę około 60zł mniej.

Udałem się więc do PZU i grzecznie zapytałem czy ta propozycja jest ostateczna, bo jeśli tak, to rezygnuję z OC. Po krótkich naradach, postanowiono mi obniżyć składkę o 40zł, co mnie usatysfakcjonowało.


Tak więc, dzięki "straszeniu" odejściem, zaoszczędziłem 40zł, które pójdzie na fundusz bezpieczeństwa.

2 komentarze:

  1. Jak nie prośbą to groźbą ;) nowe przysłowie inwestora ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czas już pokazać tym wszystkim instytucjom, że to my, klienci, rządzimy. Utrzymują się z naszych składek, więc niech zaczną nas traktować przyzwoicie, a nie doić ile wlezie.

    OdpowiedzUsuń