poniedziałek, 5 lipca 2010

Ile będzie wynosił deficyt? - czyli finanse po wyborach


Już pewne kręgi świętują wygraną Komorowskiego.

Zastanawiam się, jaki wpływ na nasze finanse, będzie miał wybór na prezydenta, Bronisława Komorowskiego.
Przed nami wybory samorządowe, a w przyszłym roku, parlamentarne.

PO chcąc je wygrać, musi choć kilka obietnic, składanych podczas kampanii prezydenckiej, spełnić.

Jak zapewne pamiętamy, między innymi obietnice dotyczyły, refundacji in vitro, 50% zniżek dla studentów na przejazdy oraz podwyżki dla nauczycieli o 30% czy budowy dróg.

Każda z tych obietnic, związana będzie, ze znalezieniem środków na jej realizacje. Czy stanie się to poprzez zwiększenie deficytu?

Może pan Komorowski zajrzy do wikipedii i znajdzie tam pogodzenie spełnienia obietnic z realiami naszego budżetu.

Nie sądzę, żeby minister Grad, spełnił zakładany poziom prywatyzacji, gdyż ostatni debiut Taurona, nie koniecznie zachęci kolejnych inwestorów do udziału w prywatyzacjach.

Więc jak PO wraz ze swoim prezydentem, zamierza sfinansować obietnice wyborcze?


Jestem dość sceptyczny do możliwości realizacji obietnic i chyba po raz pierwszy, w trosce o finanse, liczę, że obietnice wyborcze, nie zostaną spełnione.

3 komentarze:

  1. Możesz spać spokojnie :) Nie ma szans, na spełnienie obietnic elekta Bronisława Komorowskiego. Śmieszni są ludzie, którzy głosowali na niego, wierząc, iż dotrzyma obietnic. Wystarczy spojrzeć na naszą gospodarkę i już można zobaczyć, że nie jest tak różowo (zielono), jak mówi rząd.
    Gdzie nie spojrzeć, tam wszędzie ludzie narzekają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prywatyzacja dobrze idzie, więc pieniądze na pewno się znajdą na przedwyborcze obietnice. Wyleszczą paru na pozostałych IPO i będzie git.

    OdpowiedzUsuń
  3. No i zaczyna się realizacja obietnic :). Podniosą Vat do 25% (czyli wzrosną ceny jak i inflacja), podniosą wiek emerytalny (czyli wzrośnie bezrobocie) oraz składkę rentową (czyli pracodawcy nie będą zatrudniać bo wzrosną koszty pracy)

    OdpowiedzUsuń