czwartek, 8 lipca 2010

Inwestycji na giełdzie ciąg dalszy


W tym miesiącu, po raz kolejny, zadbałem o swoją przyszłość na emeryturze, przelewając 500zł, na IKE w formie rachunku maklerskiego w BOŚ.

Po przeanalizowaniu dostępnych danych, jak i przeczytaniu kilku blogów, stwierdziłem, że i tak analizy techniczne i inne takie rekomendacje, tak naprawdę nic mi nie mówią.

Postanowiłem więc zaufać samemu sobie i przeznaczyłem te pieniądze na zakup akcji spółki Tauron. Kupiłem 101 akcji po 5.05, a mój rachunek, powiększył się dzisiaj o 15zł, dzięki otrzymanej dywidendzie ze spółki KGHM.

Jak na razie, moje poczynania na giełdzie, są dość mizerne, ale w porównaniu z kiepskimi nastrojami na giełdach, jestem stratny tylko 14zł.

Myślę, że taką stratę, będę w stanie odrobić do czasu, gdy będę mógł wypłacić tą kasę, omijając podatek belki, tzn. za parędziesiąt lat :)

Następnym moim zakupem, prawdopodobnie będzie PGE.

4 komentarze:

  1. Spokojnie. Inwestowanie to nie wyścig, kto zarobi prędzej 100k tym bardziej jeżeli myślisz o emeryturze, która będzie w perspektywie iluś tam lat. PGE - dobry pomysł, podobnie jak jest duża liczba innych społek dywidendowych na naszym rynku. Rozejrzałbym się jeszcze za obligacjami na Twoim miejscu.

    Jesteś stratny 15 zł? A ile zapłaciłeś prowizji? Bo w Bossie za każdy zakup płacisz minimum 15 zł. I jeżeli strata pochodzi tylko z prowizji to Twoja metoda doboru spółek wydaje się całkiem dobra.

    A dywidendę to trzeba reinwestować:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodziewam się spadków w najbliższym czasie. Dlatego też, proponuję wstrzymać się z zakupami akcji do sierpnia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spokojnie możesz sobie inwestować. Przy takich małych kwotach nie ma strachu, czy giełda leci na łeb na szyję, czy wznosi się na szczyty. Jak będziesz miał ze 100k, to wtedy dopiero zacznie się zabawa z inwestycjami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tauron, kiepski wybór. Jak na razie, spółki energetyczne czeka wiele kosztownych inwestycji. W związku z tym, nie spodziewałbym się jakiś wysokich zysków.

    OdpowiedzUsuń