Coraz częściej słyszę o prywatyzacji PZU. Pojawiają się przybliżone terminy jak i ilość akcji do rozdysponowania między inwestorami zarówno indywidualnymi jak i zagranicznymi.
Zastanawia mnie czy ludzi ogarnie taki sam "szał" zakupów jak w przypadku PGE. Dźwignie, lewary specjalne kredyty bankowe, a potem prawie klapa.
W przypadku PGE wystarczyło trochę poczekać i kupić akcje na giełdzie bez kolejek, zapisów i nerwów o wiele taniej i w większych ilościach.
Jeśli chodzi o PZU może być podobnie. To, że jest to największa instytucja ubezpieczeniowa w Europie Wschodniej i ma najwyższy rating, wcale nie oznacza, że jej akcje poszybują wysoko. O ewentualnych zyskach takich firm decydują klienci, a jak wiemy ten ubezpieczyciel nie należy zarówno do najtańszych jak i nie słynie z bezproblemowego wypłacania odszkodowań (o czym napiszę już niedługo gdy otrzymam od nich decyzję).
Podsumowując.
Przygotuję parę złotówek na akcje PZU ale poczekam z zakupem gdy akcje wejdą na rynek. Podejrzewam, że w przypadku tej firmy lepsza będzie strategia kup i trzymaj, gdyż na początku akcje będą spadać.
Ale to tylko moja teoria. Nikogo nie namawiam, żeby kupował albo nie. Każdy dysponuje własnymi pieniędzmi tak jak mu się podoba.
też mam takie odczucia. ale jak wszędzie jest ryzyko jest zabawa. ja jednak poczekam na debiut i ewentualnie wtedy kupię akcje. wydaje mi się że taniej
OdpowiedzUsuńczyli przepowiadają dzisiaj, że będzie 30 akcji na osobę. z wyliczeń można dojść do wniosku, że starczy dla około 300 tysięcy osób. a co jeśli będzie więcej chętnych? zmniejszą liczbę akcji dla pojedynczego inwestora?
OdpowiedzUsuńza duża akcja z tą prywatyzacją. wszyscy namawiają zupełnie jak z PGE, a wiadomo jak się skończyło
OdpowiedzUsuńTak nachalną prowadzą reklamę tych akcji, że wydaje mi się, że może być redukcja akcji, a wtedy nie ma sensu kupować jakiś 10 akcji na przykład.
OdpowiedzUsuń