Coraz więcej w sieci można znaleźć tzw. e-kantory. Możemy w nich wymieniać waluty po lepszych kursach niż w tradycyjnych kantorach, nie mówiąc już o bankach.
Jedyne co nam potrzebne to konta walutowe.
Tak się zastanawiam, widząc coraz więcej osób korzystających z tych e-kantorów, a zwłaszcza z sum jakie są w obrocie (podawane przez właścicieli), czy nadejdzie czas "bankructw" stacjonarnych kantorów?
Podejrzewam, że nie.
Bankowość internetowa nie spowodowała likwidacji tradycyjnych banków, a nawet banki czysto internetowe, pootwierały placówki, aby klient mógł przyjść osobiście i pozałatwiać sprawy z żywą osobą, a nie z maszyną.
W przypadku wymiany walut, dodatkowym czynnikiem, który powoduje, że tradycyjne kantory przetrwają jest przywiązanie ludzi do fizycznych pieniędzy. W przypadku e-kantorów, tak naprawdę zamieniamy zapis komputerowy np. w złotych na dolary. Czyli nie mamy konkretnie "papierku" w ręce, a tylko zobowiązanie banku, który prowadzi nasze konto, że gdy przyjdziemy po pieniądze, to on nam je da.
Bywa z tym różnie o czym pisałem w poście
Poza tym, wymiana pieniędzy przez e-kantor przy udziale banków prowadzi do tego, że nasze transakcje są monitorowane. A tego sposobu kontroli przepływu naszych pieniędzy, nie każdy jest w stanie zaakceptować :)
Jest mnóstwo ludzi, którzy potrzebują waluty raz do roku, gdy jadą na wakacje. Nie będą raczej zakładać kont walutowych, tylko pójdą do kantoru. Kantory dzięki nim nie zginą.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie jestem w stanie przekonać się do tych e-kantorów. Gdy idę do tradycyjnego, to ja mam kasę i dostaję kasę. A w tych e-kantorach przynajmniej na razie nie jest pewne powierzanie im takiej ilości "gotówki".
OdpowiedzUsuńOsobiście lubię mieć w rękach papierek. Pieniądze w formie elektronicznej, jakoś dziwnie mi się kojarzą. Bo to niby masz kasę ale jak system informatyczny banku nawali, to nie masz do nich dostępu. A kasa w domu czy to złotówki czy euro albo dolary to namacalny dowód, że masz pieniądze. Inna sprawa, to ile są one warte. Ale w końcu te w bankach na rorach też nie są oprocentowane.
OdpowiedzUsuńoby się zachowały nasze kochane kantory! Bo czy podczas elektronicznej wymiany można z kimś słowo zamienić? pogawędzić? a gdzie tam, a w kantorze można miło change money :)
OdpowiedzUsuńjasne i jeszcze jakiś mały upuścik przy większych kwotach. wymiana walut w internecie to już nie to samo. zawsze to milej pogadać z żywą i najlepiej kompetentną osobą przy okienku.
OdpowiedzUsuń