piątek, 25 września 2020

Stan portfela po 5 latach

 Podczas mojej nieobecności na blogu, wiele rzeczy działo się w moim portfelu. Przez pięć lat mojej drogi ku osiągnięciu choć jakiegoś procentu z zaplanowanej kwoty 6 zer, kilkukrotnie trafiałem na objazdy, ślepe uliczki i ciemne zaułki.

Wiele w życiu się zmieniło, w sferze prywatnej, uczuciowej czy mieszkaniowej.

Jestem singlem z dwójką dzieci, mamy swój mały domek kupiony z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży mieszkania i żyjemy z mojej pensji i 500+. Choć na córkę źródełko w postaci 500+ niedługo wyschnie, gdyż wkracza w pełnoletność.

Trzeba więc przeorganizować wydatki aby ubytek dochodu nie wpłynął znacząco na obniżenie poziomu życia.

Portfel podczas tych lat zawirowań zmieniał swój skład, czasem tracił na wartości czasem zyskiwał. Pieniądze na dziecko z programu pięćset plus również miały jakiś wpływ na próby zwiększenia poduszki bezpieczeństwa. 

Mając dodatkowe środki mogłem trochę pieniędzy przeznaczać na IKE i zwiększać swoje zaangażowanie na rynku akcji.

Skład portfela opiszę w następnym wpisie. Zdradzę tylko, że znajdują się w nim różne aktywa: metale szlachetne, waluty, akcje i obligacje.

Ten czas pozwolił mi zrozumieć, że warto mieć jakiś cel do którego człowiek może dążyć. Jednak patrząc na metę należy brać pod uwagę, że można jej nie osiągnąć.

Ale przecież chodzi w życiu o to aby gonić króliczka.

Po chorobie, rozwodzie i innych doświadczeniach życiowych wiem, że każda droga dokądś prowadzi. Nie zawsze tam gdzie chcemy ale musimy mieć w sobie tyle samo zaparcia aby wrócić na tą właściwą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz