W tym roku po raz pierwszy wypełniałem pit-36. Pokusiłem się dzisiaj o wypełnienie deklaracji podatkowej przez internet, podobno zwrot nadpłaty podatku jest dzięki temu szybszy.
Przy wypełnianiu pit-37 nie korzystałem z żadnej pomocy dzięki czemu oszczędzałem około 30zł.
Tym razem jednak udałem się po pomoc do fachowca i choć "straciłem" parę groszy to jednak zyskałem o wiele więcej. Otóż okazuje się, że kupno nieruchomości pod wynajem można zamortyzować. Co prawda jest warunek, że musi być starsze niż 5 lat ale w moim przypadku warunek ten został spełniony. Dzięki takiemu zabiegowi udało mi się "uniknąć" część podatku.
Można również wykazać stratę jeśli koszty remontu takiej nieruchomości przekroczą 30% wartości.
Czyli dążąc do wolności finansowej nie musimy tylko oszczędzać (co może doprowadzić do wątpliwości i pytań typu mieć czy być) czy inwestować ale również dążyć do optymalizacji podatków aby tą nieszczęsną daninę dla państwa płacić w jak najmniejszej wysokości.
Tak więc czekam teraz na zwrot prawie 2k z Urzędu Skarbowego, które zasilą mój portfel inwestycyjny i przybliżą mnie do do celu jakim jest 6 zer na koncie.
Podsumowując, czasem opłaca się co nieco wydać aby dzięki temu zaoszczędzić.
Ja mam lenia na pita i muszę dopłacić 121zł.
OdpowiedzUsuńJa już któryś rok z rzędu mam banalne pit'y. Jedno nad czym teraz się zastanawiam, to czy nie pokusić się o jakieś zakupy aby nie płacić 19% za zyski z giełdy, ale o tym pomyślę pod koniec roku jak już będę wiedział co i jak.
OdpowiedzUsuńBanalne pity to jedno, ale kiedy już zaczyna się w jakimś temacie w którym sami się rozliczamy zarabiać, warto temat sobie opracować czy poczytać co inni już opracowali zanim w ogóle zdecyduje się o formie opodatkowania nie przy płaceniu podatków. Wbrew pozorom najem to prosty temat.
OdpowiedzUsuńNotabene, do amortyzacji nie trzeba 5 lat nieruchomości, to tylko daje możliwość zrobienia tego szybciej...