wtorek, 18 marca 2014

Jak oszczędzać zarabiając mało?

Nie tak dawno odbyło się wręczanie nagród w konkursie o blog roku organizowanym przez onet. Pod artykułem dotyczącym zwycięstwa blogu o oszczędzaniu pojawiły się komentarze negujące możliwość oszczędzania przez osoby mało zarabiające bądź takie, które żyją z rent.

Po części zgadzam się z tymi głosami. Bo jaka to sztuka przy zarobkach rzędu 10 tysięcy złotych czy więcej miesięcznie, odłożyć 200 czy 500 złotych. Mając takie dochody oraz uzbieraną już niemałą kwotę można z poczuciem samouwielbienia pouczać innych na czym mogą oszczędzać.

Mój dochód może i nie jest najniższy ale i tak muszę włożyć sporo wysiłku by domknąć comiesięczny budżet. Aby tego dokonać muszę oszczędzać. Nie jestem w stanie wprowadzić w życie tych "mądrych" rad o oszczędzaniu, bo ja już musiałem oszczędzać. Rezygnacja z pakietów, żywienie się w domu czy wymiana sprzętu na mniej energożerny już dawno zostały wprowadzone w życie, inaczej nie dałbym rady przeżyć od pierwszego do pierwszego.
Niestety tłumaczenie tego komuś kto nie miał nigdy takich problemów nic nie da. Taka osoba będzie trwała przy swoim stanowisku, a gdy braknie jej argumentów to powie, że należy zwiększyć źródło dochodu np. znaleźć dodatkową pracę. Tylko, że doba ma ograniczoną liczbę godzin, a zostawienie rodziny i życia prywatnego tylko po to by odłożyć parę złotych, to chyba nie sposób na życie.

Również twierdzenie, że znajdź lepiej płatną pracę jest pozbawione sensu. Nagonka na poszczególne grupy zawodowe jest robiona tylko po to by skłócić naród. Bo skoro lekarze tyle zarabiają to niech wszyscy idą na medycynę, tylko wtedy pacjentów braknie no i będzie bezrobocie bo kto ich wszystkich zatrudni. No to może na nauczyciela bo oni mają trzy albo cztery miesiące wolnego, pracują po dwie, trzy godziny ...
A nie powinno być tak, żeby każdy godziwie zarabiał i wiedział, że za pracę bądź wiedzę należy mu się szacunek?

Dlatego ci co mają niski dochód nie powinni się frustrować, że nie mają z czego oszczędzać - oni już dawno oszczędzają i to więcej niż ci, którzy zarabiają o wiele więcej.
Oni tylko, niestety, nie mają tego komfortu, że na koncie jest coś odłożone na czarną godzinę.

14 komentarzy:

  1. Znalazł się ten, co w biedzie żyje - stała praca, oszczędności kilkadziesiąt tysięcy złotych, prywatna słurzba zdrowotna, własny blog. Postaw się na miejscu kogoś, kto jest teraz bezrobotny i nie może znaleść pracy. Dlaczego taki ktoś jak Ty stajesz po stronie tych co nie mogą w ogóle oszczędzać? Przecież to jest czysta hipokryzja. Lepiej mi pokasz, jak mam sobie radzić w mojej sytuacji - biedna dzielnica, zero wykształcenia i jeszcze mnie dziewczyna żuciła. Ciekawe, jakie masz rady dla takich jak ja, a zapewniam, że jest nas miliony!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, najpierw proponował bym popracować nad ortografią.
      Też kiedyś byłem bezrobotny i narzekałem, że się nie da, że inni mają pracę tylko dzięki układom.
      Ale wtedy nie miałem jeszcze żony ani dzieci więc zebrałem się w sobie i pojechałem do Warszawy. Na początku brałem każdą robotę jaka tylko była, mieszkałem w wynajętym pokoju "przy rodzinie". Pracowałem w stolicy 5 lat aż do czasu założenia rodziny.
      To, że mam teraz oszczędności to wynik mojej ciężkiej pracy i wyrzeczeń.
      Jeśli ktoś jest w miarę sprawny fizycznie i psychicznie to powinien brać życie w swoje ręce i wyjechać gdzieś gdzie praca jest.
      A jak Cię dziewczyna rzuciła to nie powód do dramatu. Nie ta to inna, choć w sumie każda taka sama. Jakoś nie wierzę w historyjki typu "to moja druga połówka". Znajdziesz inną wcześniej czy później.
      Bierz się za siebie i swoje życie i nie oczekuj, że ktoś to zrobi za Ciebie. Większość będzie się śmiała, żeś taki niezaradny.

      Usuń
    2. Jaydentombs zacznij od zmiany myślenia i podejścia do życia! Dziewczynę znajdziesz, blog też możesz założyć polecam poczytać: Jak założyć blog? o sposobach zarabiania na blogu znajdziesz troszkę tutaj: Jak zacząć zarabiać na swoim blogu? .

      Mając negatywne podejście do wszystkiego będziesz odstraszał ludzi od siebie, i nie tylko panią w sklepię ale i przyszłych pracodawców czy odbije się to na twoim życiu prywatnym.

      Usuń
  2. Ale szkoda, że zarabiając mało mamy niski poziom życia. A co sądzisz o PPE: http://www.fuko.pl/finanse/inne-finanse/ppe.html ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Według mnie pracując dla kogoś zawsze będziemy zmuszeni do oszczędzania, chociażby dlatego, aby sobie coś kupić. Coś, co zawsze chcieliśmy posiadać. Jakiś samochód, telefon, czy też inny gadżet, wycieczka w jakiś zakątek świata. Robiąc takie rzeczy wynagradzamy siebie w pewien sposób za ciężką pracę jaką wykonujemy dla kogoś. Ja jestem tego zdania, że o wiele łatwiej i przyjemniej jest pracować dla siebie, dla swojej persony i czerpać z tego korzyści nie martwiąc się o pieniądze, czy starczy na opłaty i ubezpieczenie. Dzisiejsze czasy dają ogromne możliwości, aczkolwiek wiele osób nie chcę z tego korzystać, gdyż boją się porażki, podjęcia odpowiedniego działania... Wiele wskazówek na dążenie do stanu rentowności znalazłem tu http://www.dochodmarzen.pl/blog
    Czytając uważnie można wiele ciekawych rzeczy się dowiedzieć, co do własnej działalności, aby więcej nie oszczędzać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Autor ma rację, że aby oszczędzać to najpierw trzeba dobrze zarabiać. Gdzieś czytałam, że w zachodnich krajach EU płaca minimalna to 1200 euro. To na nasze, polskie pieniądze wynosi około 5000 zł. A te 5000 to jest już dla Polaka porządna suma, za którą można całkiem dobrze żyć. Uważam jednak, że dopiero zarobki rzędu 15000 - 20000 zł miesięcznie pozwolą nam zrównać się poziomem życia z Zachodem. A kwota, którą wymieniłam to i tak przeciętna płaca w EU.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze możesz wyjechać za granicę nikt cię tu nie trzyma jak kobieta rzuciła! W Niemczech zarobisz od 750euro a za to wyżyjesz i odłożysz. Powodzenia internet kopalnia wiedzy z ofertami uważaj na oszustów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Również staram się oszczędzać, wcale nie trzeba mieć dużo - wystarczy wiedzieć jak dysponować swoimi pieniędzmi i ich po prostu nie wydawać na byle co.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja w ten sposób próbuję oszczędzać na emeryturę, ale kiepsko mi idzie.

    OdpowiedzUsuń
  8. z zaciekawieniem przeczytałam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo przydatna wiadomość. Jest tak wiele rzeczy, które możemy zrobić, aby zapisać nasze zarobki i zawsze jest bardzo ważne, aby wiedzieć, jak zapisać nasze zarobki poprawić naszą sytuację.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ogólnie w Polsce z naszą średnią krajową jest bardzo ciężko oszczędzać. A o dobrze płatna praca bez znajomości chyba jeszcze ciężej .

    OdpowiedzUsuń
  11. Dlaczego zdanie "znajdź lepiej płatną pracę jest pozbawione sensu"? Kompletnie nie zgadzam się z autorem. Przecież w skali kilku miesięcy na ogół udaj się osobie z pewnym doświadczeniem znaleźć pracę, która jest lepiej płatna o 500 - 1500 zł miesięcznie, czyli między 6-17,5 tyś. rocznie! Zamiast szukając "tysiąca sposobów na życie sknery", aby po miesiącu oszczędzić marne kilkaset złotych kosztem spadku jakości życia, radziłbym podjąć działania zwiększające szanse na dobrą pracę.

    OdpowiedzUsuń