Lipiec za nami - podsumowanie mozolnej drogi ku celu

Upały dają się we znaki. Okres wakacyjny na półmetku, a coraz częściej słyszy się o upadających biurach podróży.

Na szczęście mnie nie dotyczy ten problem gdyż urlop przekładam na październik. Teraz wykorzystuję sytuacje by nabić trochę nadgodzin i dołożyć je do portfela. Za lipiec już pieniądze wpłynęły więc zniwelują choć w części moje straty na akcjach.

W lipcu pozbyłem się akcji KGHM, a zakupiłem akcje spółki PGE grając pod dywidendę. Co prawda na koniec miesiąca akcje były poniżej ceny za jaką ja je kupowałem ale ostatnio poszły nieźle w górę więc liczę, że jednak na nich zarobię.

Zakupiłem też sztabkę złota licząc na wzrost cen tego kruszcu zwłaszcza w świetle obietnic składanych przez pewną firmę dotyczącą stopy zwrotu z takiej inwestycji.

A oto zmiana wartości mojego portfela w stosunku do poprzedniego miesiąca.

Jeśli chodzi o wartość portfela na rachunku maklerskim to składa się na nią 1470 akcji PGE i wirtualna gotówka w kwocie 6943,30zł - czyli dywidenda z KGHM na którą muszę poczekać.

Zostaje wierzyć, że Europa w końcu oradzi sobie z problemami i nastąpi większy optymizm na rynkach dzięki czemu akcje będą drożeć. Skoro złoty tak silnie się umacnia to może zagraniczni inwestorzy zawitają też na naszą giełdę zwiększając na niej obroty i ceny za akcje.