Jednak nie ma się co załamywać. Czerwiec może okazać się gorszy. Jak już pisałem początek miesiąca okazał się zarówno fatalny jeśli chodzi o giełdę ale również i o życie prywatne.
W związku z tym musiałem podjąć radykalne rozwiązania. Sprzedałem akcje (za to kupiłem akcje KGHMu licząc na sporą dywidendę), umorzyłem jednostki w funduszach inwestycyjnych oraz sprzedałem samochód (tylko po to by zaraz kupić drugi).
Na pocieszenie postanowiłem dopisać do portfela wartość wykupu polisy na życie - dożycie z Amplico.
W czerwcu czeka mnie wydatek związany z uroczystością rodzinną dlatego też w maju nie odłożyłem tyle ile zamierzałem.
Na szczęście zostało trochę pieniędzy z zamiany samochodu, które to mogę z czystym sumieniem wydać na piwo i chipsy w związku z trwającym Euro 2012.
A jak wygląda wartość portfela o maju i uwzględnieniu tych wszystkich działań porządkujących skład portfela.
Srebro - kolejna uncja zakupiona w minionym miesiącu.
Fundusz bezpieczeństwa - pieniądze z umorzenia jednostek z funduszu Akcji Dynamicznych oraz PZU Polonez.
IKE rachunek maklerski - akcje KGHM
Amplico - wartość wykupu polisy na koniec roku 2011.
Teraz pozostaje pytanie gdzie inwestować swoje pieniądze aby przynosiły zadowalający zysk. Pisałem o obligacjach skarbu państwa ale jakoś oferta ministerstwa finansów do mnie nie przemawia.
Chyba na razie po prostu będę budował fundusz bezpieczeństwa, a zaangażowanie w akcje na gpw utrzymam na dotychczasowym poziomie.
czerwiec może się okazać nawet bardzo dobry dla akcji jak dla mnie na krach jeszcze ciut za wcześnie ;)
OdpowiedzUsuńOby, bo muszę odrobić straty na akcjach.
Usuń