wtorek, 5 czerwca 2012

Akcje sprzedane czyli przyznanie się do porażki

Dzisiaj po kolejnych przecenach i spadkach na giełdzie pozbyłem się wszystkich akcji.
Jest to w końcu przyznanie się do porażki inwestycyjnej na rynku akcji. Jednak trzeba ciąć straty, a nie wierzyć uparcie, że wreszcie przyjdzie odbicie i wyjdzie się na plus. Pocieszeniem może być tylko fakt, że nie była to zbyt bolesna nauczka patrząc na inwestorów, którzy kupili np. akcje PBG.
Niestety człowiek uczy się na błędach, a własne są bardzo bolesne.
Często spotykam stwierdzenie, że obecne ceny akcji są tak tanie, że nic tylko kupować. Dlaczego więc uciekłem z giełdy?
Otóż podejrzewam, że będzie jeszcze taniej. Sprawa Grecji nie została jeszcze załatwiona, a już Hiszpania ma problemy na rynku obligacji. A i na naszym podwórku dochodzi do spektakularnych bankructw, co gorsza niektórzy obarczają winą za problemy firm budowlanych to nasze wymarzone Euro. Obawiam się, że cała ta impreza, mimo tego, że jestem fanem piłki nożnej, wyjdzie naszej gospodarce bokiem.
Wystarczy wspomnieć budowę autostrady przez Covec, później bankructwo DSS, a teraz PBG, Hydrobudowy i to prawdopodobnie nie koniec problemów budowlanki.
Również banki, które udzieliły kredytów firmom budowlanym mogę mieć dość poważne problemy. Jeśli ugody nie dojdą do skutku to banki będą musiały dokonać odpisów co wpłynie negatywnie na wycenę ich akcji
Wydaje mi się, że Wig20 zleci poniżej 2000 punktów więc ewakuowałem się z giełdy.
Może w czerwcu kupię akcje KGHM tylko i wyłącznie po to by zgarnąć dywidendę. Zakupu akcji w celu ich długoterminowego trzymania, w ciągu najbliższych tygodni, nie planuję.
To co było zaletą rachunku maklerskiego w formie IKE, czyli możliwość samodzielnego inwestowania na rynku akcji, w tym momencie będzie utrapieniem. Pieniądze na tym rachunku nie będą przynosiły zysku gdyż rachunek maklerski jest nieoprocentowany.
Może trzeba będzie zainteresować się obligacjami korporacyjnymi. Poszukać jakiejś stabilnej firmy z niekoniecznie wysokim oprocentowaniem obligacji.

7 komentarzy:

  1. Bardzo mądra decyzja z pozbyciem się akcji. To oc czeka giełdy w najbliższej przyszłości to ostry zjazd bez trzymanki i kontroli.

    OdpowiedzUsuń
  2. A to tylko te duże bankructwa, pewnie drugie tyle było małych firm. Nie mówiąc już o tym, że teraz gdy nie będzie tego strumienia gotówki na budownictwo to będzie im trudniej(oby na kolei zaczęli coś działać).

    A rynki faktycznie mogą polecieć w dół, gorsze jest jednak to, że dla mnie prawie równie prawdopodobnym jest wznoszenie się...

    OdpowiedzUsuń
  3. Może w czerwcu kupię akcje KGHM tylko i wyłącznie po to by zgarnąć dywidendę. Zakupu akcji w celu ich długoterminowego trzymania, w ciągu najbliższych tygodni, nie planuję.

    CHYBA TOTALNIE NIE MASZ POJECIA JAK DZIALA DYWIDENDA.

    Jesli tylko chcesz zagrnac dywidende to jestes w plecy prowizje bez trzymania na longa.

    Przyklad cena akcji 150zł dywidenda 20zł

    Dzien przyznania dywidendy cena akcji 130zł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy co mamy na myśli pisząc długoterminowego.
      Dla jednych to tydzień dla innych 10 lat.
      Wiem jak działa dywidenda i wiem, że czasem się zdarza, że akcje dość szybko wracają do swojej ceny sprzed odcięcia dywidendy.

      Usuń
    2. To co podałeś to jest kurs odniesienia i najczęściej jest on niższy niż kurs otwarcia na sesji po odcięciu prawa do dywidendy. W przypadku KGHM kurs z reguły szybko wraca do kursu przed odcięciem.

      Usuń
  4. Od 5 czerwca WIG poszedł w górę o 5%. Technicznie sprzedałeś w największym dołku. Ja przetrzymałem swoje wtopy giełdowe przez te kolejne 2 tygodnie do dziś, i stratę już zmniejszyłem o 50%.
    Będę obserwował sytuację i postaram się wyjść na plus, lub przynajmniej z mniejszą stratą, jeśli będą ku temu warunki (a tak się zapowiada). Jednakże przez ostatnie pół roku stwierdzam, że giełda to nie dla mnie, ponieważ ostatni rządzi tam głównie spekulacja i wróżenie z fusów (wykresów). Przechodzę na FOREX i surowce;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak. Ale akcje KGHMu też kupiłem w dołku. Więc może z dywidendą odrobię te straty choć w części.
      Myślę, że na Forex to dopiero rządzi spekulacja :)

      Usuń