niedziela, 24 listopada 2013

Czy warto jeszcze oszczędzać gdy państwo potrzebuje naszych pieniędzy.

Całkiem niedawno pożegnaliśmy ministra Rostowskiego, którego chyba nikt zarówno z oszczędzających jak i inwestujących nie wspomina miło. Uszczelnienie podatku belki zamiast jego likwidacji uderzyło w tych co liczyli na optymalizację tak aby nie oddawać fiskusowi ani grosza ze swoich drobnych oszczędności.
Jednak najbardziej będzie zapamiętany z tego, że całkowicie położył filary (dokładnie drugi) reformy emerytalnej.
Zawłaszczenie pieniędzy z OFE (niby tylko części) sprawia, że większość osób przestaje zajmować się swoją przyszłością finansową, twierdząc, że co by nie robili i tak któryś rząd może zabrać przenieść ich pieniądze tam gdzie uważa, że będą lepiej zainwestowane zmarnowane.

środa, 20 listopada 2013

Biorę udział w IPO Energi

Wczoraj sprzedałem akcje PGNiG gdyż podjąłem decyzję o wzięciu udziału w IPO Energi. Co prawda po wczorajszej informacji o zamknięciu zapisów na akcje dla dużych inwestorów indywidualnych trzeba liczyć się ze sporą redukcją.
Dlatego też aby nie zamrażać niepotrzebnie kapitału, zapiszę się na 500 akcji.
Po sukcesie PKPCargo liczę, że i na debiucie Energi uda mi się zarobić. Zadowoli mnie 10% zysku więc chyba niezbyt wygórowane mam oczekiwania.
Oczywiście, że liczę się z możliwością straty ale biorąc pod uwagę zainteresowanie akcjami wśród dużych inwestorów oraz hossą na GPW myślę, że ryzyko jest niewielkie.

A czy Ty weźmiesz udział w debiucie Energi?

Nowy kanał RSS - DrogaKu6ZerNaKoncie

Zapraszam nowych jak i dotychczasowych czytelników bloga do nowego kanału RSS.
Mam nadzieję, że zero przy liczbie osób korzystających z subskrypcji szybko zmieni się na liczbę trzycyfrową :)

środa, 13 listopada 2013

Akcje KGHM - a niby nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki

Dzisiaj na akcjach naszego miedziowego giganta - istna masakra. Nie nauczony wcześniejszym doświadczeniem na tym walorze, postanowiłem złapać spadający nóż i za połowę wartości portfela rachunku maklerskiego, kupiłem akcje KGHM.
Mam nadzieję, że nie skończy się to tak jak poprzednim razem ale liczę, że akcje nie spadną poniżej 100 złotych. Na wszelki wypadek ustalam sobie stop lossa na 8% spadku cen i czekam na rozwój sytuacji.

poniedziałek, 11 listopada 2013

PKOBP - niektórzy zostali bez dostępu do swoich pieniędzy

W piątek sprzedałem akcje PKOBP i zainkasowałem zysk. Tu i ówdzie słychać, że już niedługo przyjdzie korekta po dość długiej "hossie" na Warszawskiej Giełdzie.
Postanowiłem więc nie czekać na armagedon i pozbyłem się balastu.
W związku z tym, iż nie posiadam już akcji tego banku ani nie mam w nim konta, nie musiałem obgryzać paznokci ze zdenerwowania, do jakiego doprowadził ten bank swoich klientów.
Z informacji dochodzących z mediów wynikało, że posiadacze kart debetowych nie mogli zarówno w piątek wieczorem jak i w sobotę płacić nimi w sklepach ani wypłacać pieniędzy z bankomatów.

niedziela, 10 listopada 2013

Zarabianie na ankietach - nikłe szanse na zarobek

Cóż, po kilku latach prób zarabiania na ankietach, muszę przyznać, że nie można tego zaliczyć do dodatkowego dochodu.
Przynajmniej w moim wypadku ankiet jest bardzo mało, a w ostatnich miesiącach wręcz zero. Co prawda nie zdarzało mi się aby występowały jakieś błędy przy wypełnianiu bądź nie zliczało mi punktów za wypełnienie ankiety, jak można poczytać w internecie o takich przypadkach, ale i tak zarobki są fatalne.
Nie wiem czy ktoś jest w stanie z wypełniania ankiet wyciągnąć jakąś konkretną kwotę miesięczną ale ja nie mogę nawet rocznej kwoty uznać za satysfakcjonującą.

piątek, 1 listopada 2013

Pora wrócić do realizacji celu - aktualizacja portfela

Witam po dłuższej przerwie.
Moje wakacje od blogowania trochę się przeciągnęły ale myślę, że lepiej dłużej odpoczywać niż za wcześnie brać się do roboty.
Kilka miesięcy temu dałem upust swojemu rozgoryczeniu z powodu złej inwestycji w akcje KGHM. Oczywiście to był mój błąd gdyż po pierwsze nie dość dobrze przeanalizowałem wydarzenia na rynku miedzi, a także zainwestowałem całość portfela w akcje jednej spółki.

Myślę, że nauczony tym wydarzeniem mogę wrócić do pracy, odrobić straty i dalej podążać drogą ku realizacji założeń.

Co się zmieniło w portfelu?

piątek, 2 sierpnia 2013

Wszystko na sprzedaż - czyli jak szybko odrobić straty

Korzystając z wolnego, jakie zrobiłem sobie od drogi ku wolności finansowej (choć wczorajsza i dzisiejsza "hossa" na KGHM napawa mnie optymizmem) postanowiłem sprawdzić co tam w telewizji pokazują.
Oczywiście nie ma jakiś porywających filmów czy seriali. Wszystko powtórki nawet sprzed kilku lat. Jednak na dłuższą chwilę zawiesiłem oczy na jakimś programie, który dotyczył "próby" wychowywania młodych ludzi.
Myślami wróciłem do nie tak dawno popularnej pewnej super niani, którą to można "podziwiać" w kampanii na rzecz posyłania 6 latków do szkół.

środa, 31 lipca 2013

Powrót na blogspota

Postanowiłem wrócić na blogspota.
Jak na razie na reklamach zarabiam mniej niż wynosi opłata za domenę więc w ramach oszczędności rezygnuję z własnej domeny.
Co mi po prestiżu swojego prywatnego adresu gdy wartość moich oszczędności gwałtownie spadła wraz ze spadkiem akcji KGHM.

niedziela, 21 lipca 2013

Pora zejść z drogi ku 6 zer czyli przerwa w realizacji marzeń

Nie tak dawno zacząłem swoją drogę ku wolności finansowej. Pośrednim celem było dobicie do kwoty sześciu zer czyli miliona.
Po przeszło trzech latach walki o każdy grosz, zostawiam tą drogę.
Okazuje się, że inwestowanie nie jest moją dobrą stroną, o czym świadczy choćby kupno akcji KGHM prawie że na górce. Tak samo pakowanie się w złoto czy srebro też okazało się finansową katastrofą.
Oprócz tego zostałem dusigroszem, który na wszystkim oszczędza. Nie jeździ na wakacje, nie kupuje dzieciom 5 zabawki czy nie posiada pakietu telewizji cyfrowej.

Kolejnym argumentem za porzuceniem marzeń o byciu rentierem, jest to, iż tego celu nie da się zrealizować z obecnymi dochodami i wydatkami na czteroosobową rodzinę.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Masakra w portfelu - czyli popłynąłem na akcjach KGHM

Stali czytelnicy bloga wiedzą, że właściwie całość mojego portfela, stanowią akcje giganta miedziowego. Niestety ostatnie wydarzenia zarówno  w USA jak i w Chinach doprowadziły do totalnego zjazdu większości akcji jak i surowców.
Niestety niewiele pomaga osłabiająca się złotówka i jestem na sporym minusie.
Wiem, że niektórzy zaczną prawić morały w stylu ustawiania stop lossa, czy niepakowania wszystkich jajek do jednego koszyka.

sobota, 15 czerwca 2013

Majowe podsumowanie drogi ku wolności finansowej

Maj okazał się mimo wszystko miesiącem dobrym dla mojego portfela. Zdołałem odrobić część strat poniesionych na akcjach KGHM.
Nie stawiałem stop lossa dzięki czemu zarówno w maju jak i w czerwcu moja strata stale się zmniejsza.
Postanowiłem, że znów zacznę szukać miejsca do lokowania pieniędzy na przyszłość dzieci. Co prawda jak na razie nie dysponuję zbyt dużymi kwotami ale szukam różnych produktów, gdzie można by zainwestować.

Podsumowanie
Początek - 6150zł

niedziela, 5 maja 2013

Wiosenny zjazd wartości portfela - podsumowanie kwietnia

Obecnie mój portfel składa się prawie wyłącznie z akcji. Niestety nasza GPW nie rozpieszcza inwestorów w przeciwieństwie do giełdy za oceanem.
Wartość mojego portfela spadła za sprawą zjazdu cen akcji spółki KGHM. Kupując akcje miedziowego giganta liczyłem, że uda mi się wstrzelić w dołek.
Niestety dane z Chin sprawiły, że cena miedzi spadła poniżej 7000$ co niekorzystnie wpłynęło na akcje KGHM'u.

Pocieszać się można tylko tym, że póki co strata jest tylko na papierze. Dopóki nie sprzedam akcji nie ma się zbytnio czym martwić. Oczywiście lepiej by było gdybym zarabiał, a nie tracił ale jak to bywa w inwestycjach, raz na wozie raz nawozem.

Podsumowanie
Początek - 6150zł

wtorek, 2 kwietnia 2013

Droga ku 6 zer na koncie - trzy lata od jej rozpoczęcia, podsumowanie

Minęło trzy lata od czasu kiedy postanowiłem sobie za cel dojście do miliona, a później do uzyskania wolności finansowej.
Rozpoczynałem z kwotą 6150 złotych. Przez ten czas inwestowałem w różne formy inwestycji. Na początek rachunki oszczędnościowe (bez belki), obligacje, fundusze inwestycyjne, złoto, srebro i akcje.
Na mojej drodze zdarzały się różne nieprzewidziane problemy. Jak na większości dróg w Polsce tak i na mojej pojawiały się koleiny, wyboje i katastrofy.
Rozbity samochód, uszkodzony dach przez który topniejący śnieg dostał się do mieszkania, czy choroby żony i dzieci.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

3 urodziny bloga

To już trzy lata odkąd rozpocząłem tworzenie bloga jak i swoją drogę ku niezależności finansowej (podsumowanie w następnym poście).
Przez ten czas przetestowałem kilkanaście buxów, współpracowałem z firmami, które płacą za wyświetlanie banerów, chciałem zarabiać z reklamą kontekstową - niestety wszystko z mizernym skutkiem.
Okazało się, że łatwiej znaleźć raz na jakiś czas jakąś fuchę niż zarobić "nic nie robiąc" na blogu czy stronie internetowej.
Ale dzięki temu poznałem trochę realia panujące w internecie. Trzeba było przyzwyczaić się do krytyki, złośliwych uwag, a przy okazji plebiscytu na blog o oszczędzaniu uodpornić się na ataki za równo na swoją osobę jak i rodzinę.

niedziela, 17 marca 2013

Inwestowanie w spółki groszowe - kasyno?

Gdy w tym poście napisałem, iż z powodu wydatków nie jestem w stanie dokładać pieniędzy do swojego portfela w związku z czym zacznę ostrzej grać na giełdzie, pojawiły się komentarze, iż moja strategia przypomina pójście do kasyna i liczenie na szczęście.
Nie wiem dlaczego niektórzy tak uważają. Przecież nawet w Wig20 znajdują się spółki groszowe czy złotówkowe. Więc czy inwestujący w nie faktycznie przypominają graczy w kasynie.
Ja jednak uważam, że nie.
Dlatego też trzymam się swojej strategii.
Kupuję takie właśnie akcje aby nawet przy drobnych wahaniach kursu, przy dużej ilości akcji zarobić jak najwięcej.

Ostatni mój sukces to zakup za całość akcji PGE po 16,02 i sprzedaż ich po 17,80.
Niestety akcje jeszcze bardziej poszły do góry ale nie chciałem aż tak ryzykować. Wolałem zgarnąć zysk niż obawiać się zjazdu ceny.

Teraz będę przyglądał się spółce PGNiG, może i tutaj wejście w odpowiednim momencie da okazję do zarobku.

piątek, 15 lutego 2013

Dlaczego zrezygnowałem z udziału w plebiscycie na Blog o oszczędzaniu 2012

Wiele osób pisze do mnie e-maile z pytaniem o takiej treści.
Z odpowiedzią chciałem się wstrzymać aż do dnia zakończenia głosowania, jednak ciągłe ataki na moją osobę (jak i rodzinę) zarówno w komentarzach na moim blogu jak i blogu konkurencji, nie pozostawiają mi wyboru.

Otóż uczestnik/uczestnicy zgłosili reklamacje w związku z tym, iż wysunąłem się na prowadzenie. W tym momencie, muszę to przyznać, organizator jak najbardziej wykazał się taktem, przedstawił swoje racje i spostrzeżenia oraz poprosił o kilka danych i raportów.
Sugestia jednego z anonimowych (a jak, ciężko coś napisać pod własnym imieniem i nazwiskiem) o korzystaniu z proxy i liczbie 20 głosów, jakoś dziwnie zgadza się z liczbą, która pojawia się w komentarzu pod postem na innym, konkurencyjnym blogu.
Po przemyśleniu wszystkich za i przeciw, postanowiłem zrezygnować z udziału w konkursie.

niedziela, 10 lutego 2013

Jazda po bandzie - czyli albo zostanę rentierem albo bankrutem

Ponieważ już od kilku miesięcy "walczę" z chorobą żony, a dodatkowo potrzebuję kolejnych 3 kawałków na operację, nie mogę dołożyć zaoszczędzonych pieniędzy do portfela.
Nie wiem jak długo potrwa ta sytuacja. W związku z tym podjąłem decyzję, że muszę wycisnąć jak największą stopę zwrotu z obecnie posiadanego kapitału.
Co prawda przysłowiowa jazda po bandzie, to byłoby skierowanie całej kwoty na rynek forex, ale ja "poszaleję" na giełdzie.

wtorek, 5 lutego 2013

Oszczędzam, oszczędzam ale nie inwestuję

Rozpoczynając przygodę z blogowaniem, oszczędzanie przychodziło mi dość łatwo. Rezygnacja z drogiego pakietu telewizyjnego, wymiana żarówek na energooszczędne czy zmiana dostawcy internetu, pozwoliły na dość duże ograniczenie wydatków.
Niestety z czasem okazuje się, że nie ma już jak oszczędzać. Wprowadzenie kilku czy kilkunastu zmian w sposobie życia powoduje, że kończą się możliwości cięcia wydatków. Dalsza próba cięcia kosztów może wpłynąć na nasze zdrowie czy zrobić z nas sknerę.
Myślę, że ja już doszedłem do granicy, której nie powinienem przekraczać by nie okazało się, że z powodu oszczędzania na wszystkim, zostanę sam.

piątek, 1 lutego 2013

Pomóż mi osiągnąć cel 6 zer - zagłosuj na mój blog

Mennica Wrocławska zorganizowała konkurs na "Blog o oszczędzaniu". Zgłosiłem swojego bloga w nadziei, że osoby, które trafiają tutaj zagłosują i przyczynią się do powiększenia wartości mojego portfela. Główna wygrana to sztabka 10g złota, za kolejne 9 miejsc dostaje się jednouncjową srebrną monetę. Wszystkich czytelników namawiam do głosowania. Można oddać tylko jeden głos z jednego adresu IP więc należy przemyśleć swoją decyzję. Każdemu kto zagłosował na mój blog bardzo dziękuję.

Sprawę plebiscytu przedstawię tuż po zakończeniu głosowania.
Żeby tak nisko upadła blogosfera to aż wstyd.

niedziela, 6 stycznia 2013

Nowy Rok - nowy dług

Dawno mnie nie było na blogu.
Co prawda od czasu do czasu staram się czytać blogi finansowe zaprzyjaźnionych blogerów, jednak na nowy wpis jakoś nie mam czasu.
Zastanawiałem się nawet, czy nie odpuścić sobie i przestać prowadzić bloga.

Z reguły początek Nowego Roku to czas planów na przyszłość, optymistycznego spojrzenia na rozpoczynający się rok itp., itd.
W moim przypadku wiele spraw się rypło.
Choroba żony, grypa u dzieci i awarie sprzętu AGD doprowadziły mój fundusz awaryjny do ruiny.
Zastanawiałem się czy nie ruszyć pieniędzy z portfela ale postanowiłem w końcu skorzystać z uroków karty kredytowej.