niedziela, 6 stycznia 2013

Nowy Rok - nowy dług

Dawno mnie nie było na blogu.
Co prawda od czasu do czasu staram się czytać blogi finansowe zaprzyjaźnionych blogerów, jednak na nowy wpis jakoś nie mam czasu.
Zastanawiałem się nawet, czy nie odpuścić sobie i przestać prowadzić bloga.

Z reguły początek Nowego Roku to czas planów na przyszłość, optymistycznego spojrzenia na rozpoczynający się rok itp., itd.
W moim przypadku wiele spraw się rypło.
Choroba żony, grypa u dzieci i awarie sprzętu AGD doprowadziły mój fundusz awaryjny do ruiny.
Zastanawiałem się czy nie ruszyć pieniędzy z portfela ale postanowiłem w końcu skorzystać z uroków karty kredytowej.