sobota, 12 maja 2012

Rankingi kont i lokat - nie dla mnie

Na kilku blogach, które czytam czy obserwuję, co miesiąc pojawiają się rankingi lokat czy kont oszczędnościowych. Osobiście z nich nie korzystam gdyż bawienie się w przelewanie pieniędzy z banku do banku co kilka miesięcy dla wyższego oprocentowania o kilka setnych czy dziesiątych procenta, jest jak dla mnie marnowaniem czasu.
Wiem, że w dzisiejszych czasach wystarczy dostęp do internetu i w ciągu kilkunastu sekund pieniądze wędrują z konta na konto czy z banku do banku. Ale to tu właśnie pojawiają się schody. Gdy wszystko idzie dobrze, przelewy docierają, odsetki dopisywane są do konta itd., to jest dobrze. Czasem jednak coś nie zadziała i pojawia się problem ze znalezieniem pieniędzy, które poszły przelewem i nikt nie wie gdzie są.
Oczywiście jest kilka zabezpieczeń przed kradzieżą pieniędzy czy wyczyszczeniem nam konta, jak hasła, tokeny czy smsy jednak takie przypadki się zdarzają, że ktoś komuś kradnie pieniądze.
Przypominałem sobie, że kiedyś gdy czytałem regulamin przy otwieraniu konta, znalazłem w nim zapis, że nie tylko bank ponosi odpowiedzialność za pieniądze klienta ale i on sam. Wydaje się oczywiste, że klient powinien pilnować poufności hasła czy dbać o telefon czy token. Ale są i inne obowiązki klienta, między innymi posiadanie oryginalnego systemu operacyjnego, który ma zainstalowane najnowsze uaktualnienia, program antywirusowy z aktualną bazą wirusów czy "załataną" przeglądarkę internetową. Jeśli coś się stanie z naszymi pieniędzmi to czeka nas długa przeprawa z bankiem i udowadnianie, że my dokonaliśmy wszelkich starań aby nasze pieniądze były bezpieczne.
Pamiętajmy, że podczas logowania do serwisu banku w celu identyfikacji bank może użyć narzędzi, które pozwolą mu zapisać w logach nie tylko nasz adres IP, adres MAC karty sieciowej czy inne numery jeśli łączymy się poprzez inne urządzenia ale również wersję naszego systemu operacyjnego, jak i przeglądarkę z jakiej korzystamy.
Tak więc wolę mieć te kilka dziesiątych mniej procent na koncie ale spokojny sen.

14 komentarzy:

  1. Zupełnie nie rozumiem tego wpisu :P

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja wolę mieć te kilka dziesiątych procent więcej, z które z czasem mogą stać się poważną sumą. Ryzyko utraty pieniędzy oczywiście istnieje, ale zauważ że każda działalność jaką podejmujesz pociąga za sobą jakieś ryzyko np. udając się z domu do pracy już ryzykujesz bo w tym czasie możesz zostać napadnięty, pobity lub ulec jakiemuś wypadkowi, co przecież się zdarza i niestety może być to w skutkach bardziej dla nas bolesne niż nawet utrata wszystkich oszczędności życiowych. Ryzyko zawsze istnieje, trzeba się z tym pogodzić, mieć je na uwadze, ale nie może ono paraliżować naszego życia i ograbiać nas z marzeń, z ich realizacji -> w moim przypadku im szybciej uzbieram x kwotę pieniędzy tym szybciej zrealizuje swoje marzenie :). Pozdrawiam, jarek.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Na kilku blogach, które czytam czy obserwuję, co miesiąc pojawiają się rankingi lokat czy kont oszczędnościowych.", chcąc nie chcąc to przyciąga użytkowników bo daje wartość która zmieni ich stan salda na większe.

    "Osobiście z nich nie korzystam gdyż bawienie się w przelewanie pieniędzy z banku do banku co kilka miesięcy dla wyższego oprocentowania o kilka setnych czy dziesiątych procenta, jest jak dla mnie marnowaniem czasu." Zależy o jakich kwotach mówimy, musisz widzieć, że są ludzie co szukają lokaty dla 5 zer i więcej np. na 2 miesiące itd. Dla mnie marnowaniem czasu jest czytanie takich wpisów jak ten a jednak czasami to robię, choć po tym wpisie przestanę.

    "Gdy wszystko idzie dobrze, przelewy docierają, odsetki dopisywane są do konta itd., to jest dobrze. Czasem jednak coś nie zadziała i pojawia się problem ze znalezieniem pieniędzy, które poszły przelewem i nikt nie wie gdzie są." Ja zawsze liczę czy to warte zachodu, poza tym jest coś takiego jak sesje wychodzące i przychodzące, księgujące, i to się sprawdza. Większe kwoty można zrobić w placówce, i odżałować 6zł ale za to dostać papier, i znowu trzeba sprawdzić czy to się opłaca.

    "Wydaje się oczywiste, że klient powinien pilnować poufności hasła czy dbać o telefon czy token." do banków mam osobną kartę.

    "Ale są i inne obowiązki klienta, między innymi posiadanie oryginalnego systemu operacyjnego, który ma zainstalowane najnowsze uaktualnienia, program antywirusowy z aktualną bazą wirusów czy "załataną" przeglądarkę internetową."
    Jeśli nie masz na system, możesz ściągnąć wersję dla studentów prosto ze strony M$ i przedłużać aktywacje co 30dni wpisując odpowiednią komendę w cmd. System taki jest kopią 1:1 a aby to sprawdzić wystarczy porównać CRC32, MD5 i SHA-1 np. programem HashTab Shell Extension. Możesz na takiej wersji ciągnąć poprawki Windows Update, i 4 miesiące masz system nieaktywowany. Do tego program Avast wersja domowa jest darmowy, a do banków to możesz i osobnej przeglądarki używać, ja jednak preferuje FF3.6.28 ale wiem co mam w dodatkach.

    Ogólnie jako TI z wykształcenia dla mnie ten wpis to jakaś paranoja, robiąc przelew można użyć screenGraba a nawet nagrać to HyperCam'em także ja rezygnuje z czytania twoich wypocin, bo to że dorobiłeś 250zł w necie, to nie znaczy, że inni nie mogą sobie zarobić 4x więcej groszy na koncie oszczędnościowym niż na ROR 2%. Ty możesz mieć już ulokowane pieniądze w akcjach, ja mam na lokacie 15mcy 95% środków, ale to nie znaczy, że będę zrywał dla pół %. Rankingi lokat mnie np. interesują dlatego, iż nie wiem co zrobić z środkami nowymi które np. nie mogą być w tym momencie mnożone gdzie indziej np. w handlu czy pożyczkach koks. Gdzieś trzeba lokować nadwyżki finansowe, chyba, że chcesz wszystkim ciągle obracać. Nawet jak coś kupisz za 150zł x 10 i zarobisz 1500zł to już masz 3000zł a może nie być nowej okazji zarobku, inaczej masz np. plan wrzucania 50% zarobionej dodatkowo kasy na pewną kupkę a tylko resztę reinwestujesz, albo na koniec są jak już pisałem osoby co im się kończy lokata 6-12mczna i szukają czegoś na taki i taki okres. No i zawsze przelewając pieniądze trzeba myśleć, kalkulator chociażby systemowy pod kursor i liczymy czy to się opłaca. Heh ostatecznie też warto chyba wiedzieć co się dzieje na rynku depozytów bankowych? Inna sprawa, że te pare setnych % po 20latach oszczędzania i inwestowania może znacząco zmienić kwotę, ale jak ktoś skacze od banku do banku co miesiąc z 10 tysiącami a zarazem traci 4x co odsetki na czymś innym to jest debilem.

    Wywalam bloga z zakładek, wiem też, że nikt płakał za mną nie będzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy ludzie posiadający 5 zer na koncie akurat czytają rankingi lokat na blogach ale kto wie.
      To, że Ty jesteś obeznany z IT (czy jak wolisz TI) nie oznacza, że wszyscy czytelnicy też i stosują różne systemy i przeglądarki do przelewów.
      Szkoda czytelnika ale nikt (a na pewno ja) Cię nie będzie tu trzymał na siłę. Chcesz - czytasz, nie chcesz wywalasz bloga z zakładek - choć wcale go u Ciebie nie widziałem.
      Jeśli uważasz, że to są wypociny to co powiesz o swoich wpisach czy komentarzach. Szczyt - tylko czego?

      Usuń
    2. Skoro dla ciebie czytanie wpisów czy wypocin to marnowanie czasu to czym nazwiesz klikanie w buxy do czego tak zachęcasz na swoim blogu?

      Usuń
    3. @Andrzej, poczytaj komentarze App funds, są i takie osoby. TI - technik informatyk. Zakładek w przeglądarce, nie potrzebuje mieć ich wypisanych na blogu by podbijać sobie Page Rank. A na koniec powiem tak, kto dużo gada/pisze mało robi. Mi z oszczędzaniem jak na moje dochody szło całkiem nieźle. A twój wpis sam wiesz jaki jest, równie dobrze mogą Ci dać w zęby podczas drogi z banku do banku, a cynk dać może sam pracownik.

      @Anonimowy, przynajmniej dorabiam wtedy parę groszy, a czytanie takich wpisów nie przynosi mi korzyści, to już lepiej iść czytać rankingi lokat czy zbierać puszki, a nawet zmyć 3 raz podłogę. A do buxów nie zachęcam, każdy sobie dorabia jak umie, ja tylko się podzieliłem tym co wiem.

      Usuń
    4. twoich wypocin też nikt nie chce czytać. nabijasz sobie wyświetlenia stron w autosurfie, a ankietę o bezsensowności swojego bloga przeciągasz bo wynik dla ciebie jest niekorzystny.
      trochę samokrytyki zanim na innych będziesz wylewać pomyje.

      Usuń
  4. Kwota z 5 zerami, to marne 100tys. Myslicie, ze ludzie, ktorzy maja takie kwoty nie dbaja juz o to co zrobia z pieniedzmi? Przy 6 zerach i wiecej, tez sprawdza sie najlepsze opcje inwestowania pieniedzy. Nigdy nie spoczywa sie na laurach, tylko zawsze mysli o tym, jak utrzymac i pomnozyc to co sie ma. Pisze z doswiadczenia i obserwacji grona znajomych.

    Specjalnie sie wylogowalem, bo nie zamierzam zdradzac nikomu stanu konta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo gdybyś zdradził pińcet tysiecy zlotych to bys zostal potempiony w zyciu po zyciu... ludzie poważnie? Dla mnie możesz mieć i miliard, i nic to w tej wypowiedzi ani w moim portfelu nie zmieni.

      Zresztą o tym pisałem, im więcej tym bardziej liczą się rankingi jeśli ktoś używa kont i lokat. Bo czemu nie mieć 525, czy ok. 600 nawet w skoku miesięcznie zamiast marnych 200zł z ROR czy 400zł z innego banku. Każdy procent się liczy.

      No i 100k to marne jest, wiadomo, skoro z minimalnej w kilka lat można to uzbierać na właśnie "rankingach" lokat i kont..

      Usuń
  5. W komentarzach to ja mogę pisać, że mam miliardy. Tylko co to zmienia. Gdy ktoś ma 5 zer na koncie - choćby i te niby marne 100 tysiaków (niektórzy nigdy takich pieniędzy nie zdobędą) - to bank mu zaproponuje te kilkadziesiąt setnych procent więcej i nie musi czytać żadnych rankingów, a czy mając 200 czy 500 tysięcy ktoś będzie się zajmował tym czy ma z nich 500 czy 550 złotych? Osobiście wątpię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze Cie rozczarowac, ale bank nie chcial ze mna negocjowac odsetek przy lokacie na 200K pln.

      Tak, majac 200tys i wiecej ktos bedzie sie zajmowal tym czy ma 500-550zl odestek. Skoro mozna dostac wiecej, to dlaczego spoczywac na mniej.

      Widze, ze panuje poglad, ze jak ma sie troche pieniedzy, tu juz sie o nie nie dba. Nic bardziej mylnego. Dba sie o nie tak samo.

      Ten sam anonimowy co wyzej.

      Usuń
    2. Mi też pokręcili nosem przy 45k. Wszystko się liczy, ludzie myślą, że jak ktoś ma 5 zer i więcej z przodu to już roleksy, pozłacane iphony 64GB i samochody z salonu, a 500zł różnicy mu nie robi. Właśnie dlatego się ma, że się dba o każdy % i grosz.

      Usuń
    3. @zyl, zresztą na chłopski rozum, skoro interesuje mnie czy mam 6,3% brutto czy netto na 15mcy przy 45k różnica to 671zł, to chyba tym bardziej przy 450tysącach 6.710zł piechotą nie chodzi. A to "tylko" 6,2784% vs 5,0855% czyli 1,19% różnicy w skali rocznej. A czemu sobie za dodatkowe 7 tysięcy na wycieczkę nie pojechać? A za 700zł konsoli nie kupić? śmierdzą?

      Usuń