Tak się zastanawiam, frank poszybował w górę zarówno przez sytuację w Japonii jak i w Libii.
A gdyby tak wziąć kredyt we frankach, teraz póki jest drogi, a spłacić go za tydzień czy miesiąc jak stanieje.
Oczywiście jest ryzyko, że Szwajcaria podniesie stopy procentowe, a nawet jeśli nie, to nie ma pewności czy złotówka się umocni do franka. No ale kto nie ryzykuje ten i nie ma.
Niestety są większe przeszkody do próby zarobienia na takiej operacji. Otóż poza chyba dwoma ofertami (ograniczenie do 15k i trochę dokumentów), nie ma możliwości wzięcia kredytu we frankach. Zostaje kredyt hipoteczny (pożyczka hipoteczna) ale wiadomo, że to dość długo trwa i mnóstwo przy tym zachodu, a tu liczy się czas.
Tak więc można sobie tylko pomarzyć o próbie zarobienia na mocnym franku. A mogłoby być interesująco.
Zawsze mozna obstawiac pary walutowe z CHF.
OdpowiedzUsuńTylko trzeba mieć na to kasę :)
OdpowiedzUsuń