Tak więc postawiłem sobie bardzo ambitny plan zgromadzenia miliona złotych na koncie w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat.
Niestety nie dysponuję większym kapitałem i muszę realizować swój cel poprzez zarabianie, oszczędzanie i inwestowanie.
Zarabianie - podstawowym, i jak na razie jedynym, źródłem dochodu jest wynagrodzenie za pracę na etacie. Nie ma się co oszukiwać, nie jest to moja wymarzona praca ani sposób zdobywania pieniędzy. Niestety aby móc w ogóle myśleć o wolności finansowej trzeba zarabiać.
Oszczędzanie - tutaj jest największe pole do popisu. Muszę się zmobilizować i zacząć oszczędzać gdzie tylko można. Oczywiście nie zamierzam popaść w sknerstwo czy dziadowanie, ale tak zarządzać wydatkami aby były możliwie najmniejsze. Oszczędzanie do nie dziadowanie tylko odpowiednie i odpowiedzialne gospodarowanie budżetem. W końcu nie muszę mieć wszystkich kanałów w pakiecie, super wypasionego telefonu itp. Zakupy też można robić w tańszym sklepie nie tracąc nic na jakości kupowanych produktów.
Inwestowanie - to chyba najtrudniejsze zadanie w dobie kryzysu światowego. O ile zarabianie i oszczędzanie wydaje się dość prostą drogą o tyle inwestycje mogą przynieść straty. Wtedy cały wysiłek związany z uzyskaniem zarobków jak i trud włożony w poszukiwanie oszczędności, może pójść na marne.
Mam tylko nadzieję, że uda mi się prowadzić tego bloga dłużej niż wielu osobom z blogosfery, a sukces, niekoniecznie osiągnięcia miliona, przyczyni się do uświadomienia kolejnym pokoleniom osób chcących uzyskania wolności finansowej, że warto mieć marzenia i dążyć do ich realizacji poprzez zarabianie, oszczędzanie i inwestowanie.
Powodzenia w dążeniu do marzeń i celu.
OdpowiedzUsuń